Terapia – PRZEDPREMIEROWO
„Depresja” to chyba
jedno z najczęściej nadużywanych słów. Media przekonują nas, że
życie to nieustająca zabawa. A jeśli nie tryskamy radością, coś
jest z nami nie tak. Potrzebujemy leków, suplementów lub...
kolejnych zakupów. A my zaczynamy w to wierzyć. Każdy zły humor,
czy zwykłą chandrę traktujemy jak początek choroby. A gdy w
naszym otoczeniu naprawdę pojawia się depresja, prawdziwa,
wynikająca z trudnych sytuacji, stajemy się bezradni. Bo jak
odróżnić człowieka, który cierpi, od tego, który tylko
symuluje, by zwrócić uwagę? Zapraszam Was na recenzję trudnej,
ale jednocześnie pięknej książki. Powieści, w której depresja jest poważnym problemem społecznym, a nie chwilową modą.
Tytuł: Terapia
Autor: Kathryn Perez
Cykl: Therapy (tom 1)
Wydawnictwo: NieZwykłe
Jessica nigdy nie miała
łatwego życia. Trudności w rodzinnym domu, brak poczucia własnej
wartości i wrogo nastawieni rówieśnicy to tylko wierzchołek góry
lodowej złożonej z problemów. Smutek i odrętwienie to dla niej
codzienność. I chociaż ma tylko kilkanaście lat z kłopotami
boryka się sama. Aż do pewnego dnia wszystko się zmienia. ON się
za nią ujął i... nic już nie jest takie jak wcześniej. Jess
jeszcze nie wie, czy to będzie najlepszy, czy najgorszy dzień w jej
życiu. I chociaż wszystko wskazuje na to, że ma szansę wyrwać
się z odrętwienia, jej demony ciągną się za nią razem z
przeszłością, której nie sposób wymazać. Czy Jess ma szansę na
szczęście? A może już do końca życia jest skazana na depresję?
Ta książka mną
wytrząsnęła! Poruszyła, wzburzyła i dała do
myślenia. Nie spodziewałam się aż tak niesamowicie emocjonalnej
powieści! Nieraz czytałam historie o nastolatkach, którym było
źle. W większości jednak nie byłam w stanie poczuć ich bólu,
zrozumieć toku myślenia. Bo autor zawsze trzymał się niepisanej,
ale bezpiecznej zasady, że bohaterowi nie może stać się zbyt duża
krzywda. Tym razem było inaczej. Uczucia Jess były prawdziwe aż do
bólu. A bieg wydarzeń wymykał się wszystkim schematom. Fabuła
tej książki wystarczyłaby na trzy tomową serię. Całe szczęście
autorka nie pokusiła się o próbę stworzenia kolejnego tasiemca, a
zaoferowała nam same sedno dobrej książki, czyli morze emocji,
dynamiczną akcję i nieszablonowych bohaterów.
W Terapii można
się spodziewać wszystkiego. Nie ma nieprzekraczalnych granic,
okropności, które nie mogą się stać ze względu na dobro
postaci. Tutaj życie jest brutalne i nieprzewidywalne. Poza jednym,
ostatnim zwrotem wydarzeń, czytając tę książkę nie wiedziałam
co się wydarzy za chwilę.
Mnóstwo
emocji i dynamiczny bieg wydarzeń sprawiają, że od Terapii
nie sposób się oderwać. Jest
wręcz uzależniająca. Pochłonęła mnie dosłownie od pierwszej
strony, dostarczając wielu wrażeń i fundując pełną gamę emocji.
Raz mnie złościła, innym razem zasmucała, by zaraz potem
zaskoczyć chwilą romantyzmu i uniesień. Takiej mieszany nigdy nie
mam dość!
Spróbuję
jednak trochę ochłonąć :) Warto podkreślić, iż książka posiada niezwykle ciekawą narrację. Historia opisywana jest
głównie z perspektywy Jess, na zmianę w przeszłości i
teraźniejszości. Za sprawą tego zabiegu powoli dochodzimy do tego,
co gnębi dziewczynę i jak bardzo dręczą ją konsekwencje złych
decyzji. Ale to nie wszystko. Czasami (ale zdecydowanie zbyt rzadko)
do głosu dochodzą też męscy bohaterowie. Ich perspektywa to
prawdziwe smaczki tej opowieści, również przejmujące i pokazujące
zupełnie nowy punkt widzenia.
Należy
też wspomnieć, że Terapia to
debiut wydawnictwa NieZwykłe. Bardzo udany debiut! Trochę obawiałam
się jakości wydania i byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Książka
nie tylko jest świetna, ale też rewelacyjnie prezentuje się na
półce. Zdobienia, które pojawiają się na początku każdego
rozdziału, wygodna do czytania czcionka (Duża! Na bogato!) i
przykuwająca uwagę okładka sprawiają, że ten sposób wydawania
książek jest zdecydowanie godny polecenia. Szczerze? Nie mogę się
doczekać kolejnej powieści. Jaka perełka zostanie odkryta tym
razem? Jeśli będzie chociaż trochę tak dobra, jak Terapia,
biorę w ciemno!
Coraz bardziej jestem ciekawa tej książki. Przeczytam ją na pewno. ;)
OdpowiedzUsuń