Błękitne lato – powieść młodzieżowa
Tak, ja wiem, że dopiero co skończył się okres Świąt Bożego Narodzenia, że dopiero co wybrzmiały nam w głowach świąteczne piosenki i wciąż myślimy o szalonej nocy sylwestrowej, ale ja... chciałabym zabrać Was w podróż wakacyjną. Będzie gorąco, leniwie i romantycznie. Piszecie się na to? Mam nadzieję, że tak.
Tytuł: Błękitne lato
Autor: Danuta Korolewicz
Wydawnictwo: Lucky
Autor: Danuta Korolewicz
Wydawnictwo: Lucky
Naszą przewodniczką w tej podróży będzie Anka, osiemnastolatka, która zdała do klasy maturalnej i właśnie rozpoczynają się dla niej upragnione, dorosłe wakacje. Anka zabierze nas do Klonowa, „małego, uroczego miasteczka, położonego wśród lasów i łąk, od północy przytulonego do rozległego Jeziora Trzcinowego, które swoją nazwę zawdzięczało otaczającemu je wysokiemu sitowiu“.
Jezioro to odegra w książce dość ważną rolę, bo to właśnie nad nim będziemy świadkami rodzącej się pierwszej miłości Anki i Mariusza. I choć wydawałoby się, że wszystko, łącznie z niesamowitymi okolicznościami przyrody temu uczuciu sprzyja, rzeczywistość nie okaże się wcale taka prosta.
Nieoczekiwanie w samym centrum akcji pojawi się była dziewczyna Mariusza, Matylda. I ona niestety temu uczuciu wcale nie sprzyja. Oj, nie. Zrobi się trochę nerwowo, trochę niebezpiecznie i nad tym pięknym, świeżym uczuciem będzie trzeba trochę popracować. Czy naszym młodym bohaterom to się uda? Sprawdźcie sami.
Jednak świat Anki to nie tylko Mariusz i Matylda. W naszej podróży poznamy również Grzegorza, brata Ani i Luizę, jej najbliższą przyjaciółkę. Do nich też wybiera się w odwiedziny miłość. I też nie będzie łatwo. Lecz niestety książka ma zakończenie otwarte i tak jak z Anką i Mariuszem pożegnamy się, wiedząc wiele o ich losach, tak będziemy musieli trochę poczekać na drugą część książki, by poznać dalsze perypetie Grześka i Luizy.
Szczerze powiem, że kiedy wybierałam sobie książki do recenzji, nie zwróciłam w ogóle uwagi, że jej bohaterowie są tak młodzi. I choć ja już dawno zapomniałam, jak to jest tak się zakochać:):) to jednak młodość bohaterów w niczym nie przeszkadza i nie macie się czego bać, jeśli przywykliście do starszych protagonistów czytanych przez Was powieści.
Książkę czyta się bardzo dobrze. Jest mądra, a przy tym wzruszająca i zabawna. Anka jest dziewczyną inteligentną i zaradną, wie, czego chce, a jej decyzje i wybory ani trochę nie irytują. Również inni bohaterowie to ludzie, jak na swój wiek, nad wyraz rozsądni i odpowiedzialni, także naprawdę z przyjemnością czyta się o ich młodzieńczych i miłosnych perypetiach. Dlatego w ten noworoczny czas zapraszam Was gorąco w wakacyjną podróż do Klonowa i Warszawy. Złapiecie trochę słońca i trochę odpoczniecie przy tej przyjemnej lekturze.
A ja lojalnie Was ostrzegam! Aby trochę skrócić nam czas oczekiwania na kolejną część losów bohaterów „Błękitnego lata“, już niedługo zabiorę Was w jeszcze jedną wakacyjną podróż.
Jezioro to odegra w książce dość ważną rolę, bo to właśnie nad nim będziemy świadkami rodzącej się pierwszej miłości Anki i Mariusza. I choć wydawałoby się, że wszystko, łącznie z niesamowitymi okolicznościami przyrody temu uczuciu sprzyja, rzeczywistość nie okaże się wcale taka prosta.
Nieoczekiwanie w samym centrum akcji pojawi się była dziewczyna Mariusza, Matylda. I ona niestety temu uczuciu wcale nie sprzyja. Oj, nie. Zrobi się trochę nerwowo, trochę niebezpiecznie i nad tym pięknym, świeżym uczuciem będzie trzeba trochę popracować. Czy naszym młodym bohaterom to się uda? Sprawdźcie sami.
Jednak świat Anki to nie tylko Mariusz i Matylda. W naszej podróży poznamy również Grzegorza, brata Ani i Luizę, jej najbliższą przyjaciółkę. Do nich też wybiera się w odwiedziny miłość. I też nie będzie łatwo. Lecz niestety książka ma zakończenie otwarte i tak jak z Anką i Mariuszem pożegnamy się, wiedząc wiele o ich losach, tak będziemy musieli trochę poczekać na drugą część książki, by poznać dalsze perypetie Grześka i Luizy.
Szczerze powiem, że kiedy wybierałam sobie książki do recenzji, nie zwróciłam w ogóle uwagi, że jej bohaterowie są tak młodzi. I choć ja już dawno zapomniałam, jak to jest tak się zakochać:):) to jednak młodość bohaterów w niczym nie przeszkadza i nie macie się czego bać, jeśli przywykliście do starszych protagonistów czytanych przez Was powieści.
Książkę czyta się bardzo dobrze. Jest mądra, a przy tym wzruszająca i zabawna. Anka jest dziewczyną inteligentną i zaradną, wie, czego chce, a jej decyzje i wybory ani trochę nie irytują. Również inni bohaterowie to ludzie, jak na swój wiek, nad wyraz rozsądni i odpowiedzialni, także naprawdę z przyjemnością czyta się o ich młodzieńczych i miłosnych perypetiach. Dlatego w ten noworoczny czas zapraszam Was gorąco w wakacyjną podróż do Klonowa i Warszawy. Złapiecie trochę słońca i trochę odpoczniecie przy tej przyjemnej lekturze.
A ja lojalnie Was ostrzegam! Aby trochę skrócić nam czas oczekiwania na kolejną część losów bohaterów „Błękitnego lata“, już niedługo zabiorę Was w jeszcze jedną wakacyjną podróż.
Dorota Skrzypczak
totalnie nie moje klimaty :P
OdpowiedzUsuńzaczytanamona.blogspot.com
Tak też się zdarza :)
Usuń