środa, 17 stycznia 2018

Niczemu winne


Dzisiaj wybierzemy się do Warszawy. Naszą towarzyszką w tej podróży będzie Laura, pani psycholog, która przeprowadziła się tutaj z nadmorskiego Chłapowa. Kiedy ją poznamy, będziemy mieć wrażenie, że Laura dostała od losu wszystko to, o czym my po cichu marzymy. Dobrze płatną, satysfakcjonującą pracę, idealnego męża, piękny dom, kochających rodziców, szaloną i nieodpowiedzialną, ale kochaną siostrę i uroczego siostrzeńca Kacperka.

Tytuł: Niczemu winne
Autor: Anna Krzyczkowska
Wydawnictwo: Szara godzina

Niech jednak nie zwiedzie nas ten idealny, wydawałoby się, stan rzeczy. Bo Laura nosi w sobie ogromny smutek, którego nie potrafią zatrzeć, ani dobra materialne, ani nawet kochający ludzie wokół. Laura straciła swojego wyczekiwanego z wielką radością i miłością synka Mikołaja. I nic i nikt nie pozwala jej o tym zapomnieć. Niby żyje, funkcjonuje, pracuje, chodzi na randki z mężem, spędza wesoły czas z rodzicami i siostrzeńcem, ale każdą minutę tego cudownego życia, poświęca na rozpamiętywanie tragedii, która ją spotkała. Do tego nosi w sobie jeszcze jedno, mroczne zdarzenie, którego doświadczyła będąc nastolatką. A los szykuje już dla niej kolejne ciosy...

Obawiam się, że takim opisem nie zachęciłam Was do przeczytania tej książki. Bo jest ona rzeczywiście smutna. Mamy tu do czynienia z nieustającym cierpieniem młodej kobiety i zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy jej w stanie pomóc. My dostrzegamy piękno jej życia, wydaje nam się, że umielibyśmy docenić tak wspaniałą, kochającą rodzinę, jaką obdarzył ją los, a Laura mimo ogromnego wsparcia, które nieustannie od nich dostaje, nie jest w stanie zapomnieć o smutku.

Ale, proszę, nie bójcie się go. Bo warto spędzić czas z Laurą, warto poznać również jej siostrę, Karolinę, tak od niej różną, mało odpowiedzialną, nieustannie raniącą ludzi wokół siebie, ale budzącą sympatię i współczucie, bo los postanowi pokazać jej, gdzie jest jej miejsce.

Ten wszechobecny w książce smutek, będzie dla nas pewnego rodzaju terapią. Pozwoli jaśniej spojrzeć nam nasze problemy, docenić ludzi, których wokół siebie mamy i znaleźć siłę na walkę z przeciwnościami. Bo Laura tę siłę też znajdzie. Bo jest wspaniałą kobietą, która potrafi kochać i wybaczać. A takich ludzi los lubi doświadczać, ale także wynagradzać. Zapraszam do lektury, bo naprawdę warto dowiedzieć się, na jakie jeszcze próby życie wystawi Laurę.

I muszę się Wam przyznać, że lektura jest tak wciągająca, że w czytaniu nie przeszkodził mi nawet fakt, że dość szybko domyśliłam się jednego zwrotu akcji. Ale po drodze autorka, jeszcze tak ją zagmatwała, że czytałam z zapartym tchem i z ciekawością z czy będzie naprawdę tak, jak myślę.

Gorąco zachęcam do lektury! Laura już na Was czeka, a i Kacperek nie może się Was doczekać.

Dorota Skrzypczak



0 komentarze:

Prześlij komentarz

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates