Niczemu winne
Dzisiaj wybierzemy się do Warszawy. Naszą towarzyszką w tej podróży będzie Laura, pani psycholog, która przeprowadziła się tutaj z nadmorskiego Chłapowa. Kiedy ją poznamy, będziemy mieć wrażenie, że Laura dostała od losu wszystko to, o czym my po cichu marzymy. Dobrze płatną, satysfakcjonującą pracę, idealnego męża, piękny dom, kochających rodziców, szaloną i nieodpowiedzialną, ale kochaną siostrę i uroczego siostrzeńca Kacperka.
Tytuł: Niczemu
winne
Autor: Anna
Krzyczkowska
Wydawnictwo: Szara
godzina
Niech jednak nie zwiedzie
nas ten idealny, wydawałoby się, stan rzeczy. Bo Laura nosi w sobie
ogromny smutek, którego nie potrafią zatrzeć, ani dobra
materialne, ani nawet kochający ludzie wokół. Laura straciła
swojego wyczekiwanego z wielką radością i miłością synka
Mikołaja. I nic i nikt nie pozwala jej o tym zapomnieć. Niby żyje,
funkcjonuje, pracuje, chodzi na randki z mężem, spędza wesoły
czas z rodzicami i siostrzeńcem, ale każdą minutę tego cudownego
życia, poświęca na rozpamiętywanie tragedii, która ją spotkała.
Do tego nosi w sobie jeszcze jedno, mroczne zdarzenie, którego
doświadczyła będąc nastolatką. A los szykuje już dla niej
kolejne ciosy...
Obawiam się, że takim
opisem nie zachęciłam Was do przeczytania tej książki. Bo jest
ona rzeczywiście smutna. Mamy tu do czynienia z nieustającym
cierpieniem młodej kobiety i zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy
jej w stanie pomóc. My dostrzegamy piękno jej życia, wydaje nam
się, że umielibyśmy docenić tak wspaniałą, kochającą rodzinę,
jaką obdarzył ją los, a Laura mimo ogromnego wsparcia, które
nieustannie od nich dostaje, nie jest w stanie zapomnieć o smutku.
Ale, proszę, nie bójcie
się go. Bo warto spędzić czas z Laurą, warto poznać również
jej siostrę, Karolinę, tak od niej różną, mało odpowiedzialną,
nieustannie raniącą ludzi wokół siebie, ale budzącą sympatię i
współczucie, bo los postanowi pokazać jej, gdzie jest jej miejsce.
Ten wszechobecny w
książce smutek, będzie dla nas pewnego rodzaju terapią. Pozwoli
jaśniej spojrzeć nam nasze problemy, docenić ludzi, których wokół
siebie mamy i znaleźć siłę na walkę z przeciwnościami. Bo Laura
tę siłę też znajdzie. Bo jest wspaniałą kobietą, która
potrafi kochać i wybaczać. A takich ludzi los lubi doświadczać,
ale także wynagradzać. Zapraszam do lektury, bo naprawdę warto
dowiedzieć się, na jakie jeszcze próby życie wystawi Laurę.
I muszę się Wam
przyznać, że lektura jest tak wciągająca, że w czytaniu nie
przeszkodził mi nawet fakt, że dość szybko domyśliłam się
jednego zwrotu akcji. Ale po drodze autorka, jeszcze tak ją
zagmatwała, że czytałam z zapartym tchem i z ciekawością z czy
będzie naprawdę tak, jak myślę.
Gorąco zachęcam do
lektury! Laura już na Was czeka, a i Kacperek nie może się Was
doczekać.
Dorota Skrzypczak
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!