Córki smoka PRZEDPREMIEROWOW
Ta książka była tak
dobra, że po jej przeczytaniu miałam ją ochotę polecać każdemu,
łącznie z przypadkowo spotkanymi osobami. Byłam przejęta,
poruszona, zaintrygowana, a jednocześnie przerażona. Co wywołało
we mnie takie emocje? „Córki smoka”, powieść, której premierę
wydawnictwo NieZwykłe zaplanowało na 07.03.2018 r. I powiem Wam
jedno, niezwykle warto być w ten dzień w księgarni!
Historia zaczyna się
niepozornie. 20-letnia Amerykanka, Anna, pragnie odkryć swoje
korzenie. Od zawsze wiedziała, że była adoptowana, ale dopiero
teraz poczuła, że nastał właściwy moment, by zmierzyć się ze
swoją przeszłością. I właśnie dlatego jedzie do Korei
Południowej, żeby spotkać się ze swoją biologiczną matką. Nie
spodziewa się jednak, że razem z opowieścią o losach swoich
przodków pozna też historię całego kraju, bardzo bolesną
historię.
Fabuła „Córek smoka”
prowadzona jest dwutorowo: w teraźniejszości oraz w przeszłości
(a konkretnie w 1945 roku). Nie ma jednak co ukrywać, pierwszej
ścieżki narracyjnej jest zdecydowanie mniej, a powieść służy
głównie ukazaniu wojennej tragedii, która w podczas drugiej wony
światowej dotknęła wiele tysięcy dziewczynek i młodych kobiet.
Możecie powiedzieć, że ten temat jest stałym elementem
literatury, zwłaszcza rodzimej. Tak, jednak najczęściej poruszamy
się po bliskich nam obszarach, odkrywamy podobne wątki. Tym razem
przenosimy się w zupełnie nowy obszar geograficzny. Poznajemy tę
samą wojnę, ale z zupełnie innej perspektywy, co więcej, między
innymi stronami. Niezmienne jest tylko jedno, los niewinnych i
bezbronnych jest tak samo straszny, jak wszędzie.
A więc ten tytuł warto
poznać już z tej przyczyny, że jest to element historii, którego
nie znajdziecie w podręcznikach ani na zajęciach w szkole. To jednak
nie wszystko. Ta przeszłość wciąż jest bardzo niewygodna,
niejednokrotnie przemilczana. Traumatycznych wspomnień całego
narodu nie da się wymazać raz na zawsze. Większość z tych
tematów wraca i obecnie po raz kolejny rzuca cień na relacje
polityczne między Japonią a Koreą Południową. Temat tej książki,
pomimo tego, że zbudowany na przeszłości, jest więc niestety jak
najbardziej aktualny.
Poza mocnym walorem
edukacyjnym ta powieść jest też niezwykła z kolejnych powodów.
Niesamowicie silnie wpływa na czytelnika. Wydarzenia w niej opisane
są straszne, poruszające, a do tego ukazane w niezwykle angażujący
sposób. Historia zgrabnie lawiruje między pokazywaniem okrutnej
prawdy a oszczędzaniem czytelnika, nie popadając ani w epatowanie
brutalnością, ani przemilczenia.
Ta powieść jest też
dobra ze względu na świetnie opisaną fabułę. Autorowi udało się
rozłożyć napięcie i najważniejsze zwroty akcji tak, by książka
była interesująca dosłownie od samego początku, do końca. I
dobrze widzicie, napisałam „autor”, czyli mężczyzna. Czemu to
podkreślam? Ponieważ książka prezentuje wyłącznie kobiecą
perspektywę i muszę przyznać, że została ona opisania wręcz
magicznie, z niesamowitą empatią, co nieczęsto zdarza się w
powieściach stworzonych przez mężczyzn.
Warto też podkreślić
stronę wizualną książki. Po raz kolejny wydawnictwo NieZwykłe
stanęło na wysokości zadania. Intrygująca okładka, świetny druk
i jakość papieru oraz ozdobniki w treści sprawiły, że posiadanie
i czytanie tej książki to czysta przyjemność. Wydawnictwo jest na
rynku od niedawna, ale już teraz przewiduje im świetlaną
przyszłość. Nie tylko cudownie wydają książki, ale też
wybierają same perełki (na stronie możecie zapoznać się z
recenzją wcześniejszego tytułu „Terapii”). Bo chociaż powieść
nie należy do kategorii łatwych czytadeł, zdecydowanie warto po
nią sięgnąć!
Zdecydowanie to coś dla mnie. Lubię takie historie z wojna w tle, poruszające trudne tematy czy relacje. Tak, to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zainteresowałam. To naprawdę dobra książka :)
UsuńNa mnie też wywarła bardzo pozytywne wrażenie :)
OdpowiedzUsuńBo to dobra książka jest :)
Usuń