wtorek, 6 marca 2018

Córki smoka PRZEDPREMIEROWOW


Ta książka była tak dobra, że po jej przeczytaniu miałam ją ochotę polecać każdemu, łącznie z przypadkowo spotkanymi osobami. Byłam przejęta, poruszona, zaintrygowana, a jednocześnie przerażona. Co wywołało we mnie takie emocje? „Córki smoka”, powieść, której premierę wydawnictwo NieZwykłe zaplanowało na 07.03.2018 r. I powiem Wam jedno, niezwykle warto być w ten dzień w księgarni!

Tytuł: Córki smoka
Autor:
William Andrews
Wydawnictwo:
NieZwykłe

Historia zaczyna się niepozornie. 20-letnia Amerykanka, Anna, pragnie odkryć swoje korzenie. Od zawsze wiedziała, że była adoptowana, ale dopiero teraz poczuła, że nastał właściwy moment, by zmierzyć się ze swoją przeszłością. I właśnie dlatego jedzie do Korei Południowej, żeby spotkać się ze swoją biologiczną matką. Nie spodziewa się jednak, że razem z opowieścią o losach swoich przodków pozna też historię całego kraju, bardzo bolesną historię.

Fabuła „Córek smoka” prowadzona jest dwutorowo: w teraźniejszości oraz w przeszłości (a konkretnie w 1945 roku). Nie ma jednak co ukrywać, pierwszej ścieżki narracyjnej jest zdecydowanie mniej, a powieść służy głównie ukazaniu wojennej tragedii, która w podczas drugiej wony światowej dotknęła wiele tysięcy dziewczynek i młodych kobiet. Możecie powiedzieć, że ten temat jest stałym elementem literatury, zwłaszcza rodzimej. Tak, jednak najczęściej poruszamy się po bliskich nam obszarach, odkrywamy podobne wątki. Tym razem przenosimy się w zupełnie nowy obszar geograficzny. Poznajemy tę samą wojnę, ale z zupełnie innej perspektywy, co więcej, między innymi stronami. Niezmienne jest tylko jedno, los niewinnych i bezbronnych jest tak samo straszny, jak wszędzie.

A więc ten tytuł warto poznać już z tej przyczyny, że jest to element historii, którego nie znajdziecie w podręcznikach ani na zajęciach w szkole. To jednak nie wszystko. Ta przeszłość wciąż jest bardzo niewygodna, niejednokrotnie przemilczana. Traumatycznych wspomnień całego narodu nie da się wymazać raz na zawsze. Większość z tych tematów wraca i obecnie po raz kolejny rzuca cień na relacje polityczne między Japonią a Koreą Południową. Temat tej książki, pomimo tego, że zbudowany na przeszłości, jest więc niestety jak najbardziej aktualny.

Poza mocnym walorem edukacyjnym ta powieść jest też niezwykła z kolejnych powodów. Niesamowicie silnie wpływa na czytelnika. Wydarzenia w niej opisane są straszne, poruszające, a do tego ukazane w niezwykle angażujący sposób. Historia zgrabnie lawiruje między pokazywaniem okrutnej prawdy a oszczędzaniem czytelnika, nie popadając ani w epatowanie brutalnością, ani przemilczenia.

Ta powieść jest też dobra ze względu na świetnie opisaną fabułę. Autorowi udało się rozłożyć napięcie i najważniejsze zwroty akcji tak, by książka była interesująca dosłownie od samego początku, do końca. I dobrze widzicie, napisałam „autor”, czyli mężczyzna. Czemu to podkreślam? Ponieważ książka prezentuje wyłącznie kobiecą perspektywę i muszę przyznać, że została ona opisania wręcz magicznie, z niesamowitą empatią, co nieczęsto zdarza się w powieściach stworzonych przez mężczyzn.

Warto też podkreślić stronę wizualną książki. Po raz kolejny wydawnictwo NieZwykłe stanęło na wysokości zadania. Intrygująca okładka, świetny druk i jakość papieru oraz ozdobniki w treści sprawiły, że posiadanie i czytanie tej książki to czysta przyjemność. Wydawnictwo jest na rynku od niedawna, ale już teraz przewiduje im świetlaną przyszłość. Nie tylko cudownie wydają książki, ale też wybierają same perełki (na stronie możecie zapoznać się z recenzją wcześniejszego tytułu „Terapii”). Bo chociaż powieść nie należy do kategorii łatwych czytadeł, zdecydowanie warto po nią sięgnąć!


4 komentarze:

  1. Zdecydowanie to coś dla mnie. Lubię takie historie z wojna w tle, poruszające trudne tematy czy relacje. Tak, to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że zainteresowałam. To naprawdę dobra książka :)

      Usuń
  2. Na mnie też wywarła bardzo pozytywne wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates