Coś do ukrycia
Dziś zabiorę Was w podróż po
Polsce. Odwiedzimy kilka miast, które autorka zgrabnie ukryła przed
nami pod pierwszymi literami ich nazwy. Ale to w niczym nie
przeszkadza. Będzie swojsko, malowniczo, bardzo letnio i wesoło. A
w podróż tę zabierze nas Julia, bohaterka książki Iwony
Kowalskiej zatytułowanej Coś do ukrycia.
Tytuł: Coś do ukrycia
Autor: Iwona Kowalska
Wydawnictwo: Novae Res
Julia jest aktorką w
teatrze dla dzieci. W niedalekich planach ma zaręczyny z Filipem,
nieźle rokującym finansistą. Z podekscytowaniem czeka na kolację
wigilijną odbywającą się u babci Filipa, która przybliży ją do
oczekiwanych oświadczyn. Niestety jak zwykle to bywa, nic nie układa
się tak, jak powinno. Podczas świątecznej biesiady na jaw wychodzi
pewien wstydliwy sekret z życia Julii, który nie zyskuje aprobaty u
rodziny Filipa. A i sam Filip bierze nogi za pas.
Lecz Julia, kiedy coś idzie nie po jej myśli, nie ucieka do
ciemnego kąta. O nie. Po chwilowym załamaniu wraz z pomocą
niezastąpionych przyjaciół, Baśki i Mietka opracowuje plan
zemsty. Całą trójką zgodnie zakładają, że rodzina Filipa, na
pewno nie jest tak idealna, za jaką chce uchodzić. I każdy z nich,
począwszy od seniorki rodu babci Niny, na nobliwym księdzu
Polikarpie kończąc, ma coś do ukrycia. I biorą się za
rozpracowywanie poszczególnych członków zacnej, wydawałoby się, rodziny. A kiedy na horyzoncie pojawia się przystojny kuzyn Marek,
robi się jeszcze ciekawiej...
Całą historię
poznajemy bezpośrednio z relacji Julii, która postanawia nam
opowiedzieć o wydarzeniach mających miejsce kilkanaście lat
wcześniej. Internet dopiero raczkował, w telefonach komórkowych
nie było aparatów fotograficznych i przepływ informacji trwał
znacznie dłużej, niż dziś. Dlatego śledztwo prowadzone przez
naszych bohaterów do najłatwiejszych nie należało.
I dlatego ta historia
jest tak znakomita. Bo to opowieść ciut retro, bardzo zabawna i
bardzo prawdziwa. O tym, jak nie powinno się zbyt pochopnie oceniać
innych, gdy sami nie jesteśmy bez skazy. O tym, ile warte są
prawdziwe przyjaźń i miłość. O idealnej rodzinie, która wcale
nie jest tak idealna, jakby się wszystkim wydawało. A przede
wszystkim o tym, że warto żyć w zgodzie ze sobą samym i swoimi
wartościami. Bo wtedy można wygrać wszystko.
Coś do ukrycia
to historia o bezcennych wartościach, przedstawiona w niesamowicie
zabawny sposób. Julia i jej przyjaciele budzą naszą sympatię od
pierwszego zdania i przez całą lekturę kibicujemy im z zapartym
tchem.
Zapraszam Was gorąco,
Moi Drodzy Czytelnicy, na uroczą wycieczkę w towarzystwie Julki,
Basi i Mietka. Gwarantuję Wam, iż ubawicie się setnie i jeszcze
długo wspominać będziecie tę wyprawę.
Dorota Skrzypczak
Na książkach Novae Res do tej pory się nie zawiodłam, więc i ta na peno jest świetna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://zksiazkanakanapie.blogspot.com
Książka ma naszą rekomendację, więc tak :)
UsuńNie słyszałam jeszcze o tej książce. Brzmi ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńI taka jest :)
Usuń