Dom łez – Linda Bleser
Każdego dnia
podejmujemy jakąś decyzję, kierujemy nasze życie w określoną
stronę. Czy zdarzyła się Wam zastanawiać, co by było, gdybyście
postąpili inaczej? Lub gdyby wasi bliscy podjęli inne decyzje.
Pewnie tak. Każdy miewa takie myśli. A co wy na to, żeby to nie
były... tylko myśli?
Tytuł: Dom łez
Autor: Linda Bleser
Wydawnictwo:
HarperCollins Polska
Jenna nigdy nie miała
łatwego życia. W wieku 13 lat, dokładnie w dzień urodzin Jenny,
jej matka popełniła samobójstwa. Tego dnia dziewczynka musiała
szybko dorosnąć. Z czasem swojej młodszej siostrze zastąpiła i
matkę i ojca, który również nie poradził sobie z sytuacją.
Gdzieś w tym wszystkim... zatraciła siebie. I chociaż na zewnątrz
pokazywała jaka jest twarda, w środku wciąż przeżywała śmierć
matki. Co skłoniło ją do tego kroku? Czy mogła temu zapobiec? I
czy depresja, która pchnęła matkę do tej decyzji... jest
dziedziczna? Teoretycznie nie ma możliwości uzyskania odpowiedzi na
te pytanie. Dlatego kiedy Jenna traci przytomność i budzi się w
świecie, gdzie jej matka żyje... dość długo nie może zrozumieć,
że znalazła się w alternatywnej rzeczywistości. Jednej... z
wielu. Czy za pomocą tych podróży... wreszcie zrozumie swoje
życie?
Muszę przyznać, że
bardzo zmyliły mnie okładka i tytuł. Spodziewałam się thrillera,
a dostałam... lekką powieść obyczajową. Sama historia została
opisana w bardzo przystępny sposób. Książkę czyta się szybko
(również za sprawą sporego druku) i przyjemnie. Chyba największym
plusem tego tytułu jest pomysł na fabułę. Możliwość poznania
innej wersji swojego życia, które potoczyło się zupełnie
odmiennie na skutek jednej decyzji, to ciekawa koncepcja. I właśnie
ten punkt zaczepienia, ta jedna zmienna przy zachowaniu pozostałych
stałych, jest bardzo ciekawym zabiegiem. Bo chociaż początkowo
wszystko wydaje się od siebie niezależne, w praktyce prezentuje
wiele stron tego samego medalu.
Na początku obawiałam
się, że autorka skorzysta z najłatwiejszego i najbardziej
nasuwającego się pomysły. Że nasza bohaterka będzie podróżować
w tę i z powrotem. Całe szczęście... tak się nie stało. Mamy
kilka schematycznych rozwiązań oraz parę górnolotnych przesłań
(w stylu „nigdzie nie jest idealnie”), ale cała ramka, czyli
ogólny pomysł, jest oryginalny.
Podobały mi się też
wątki poboczne. Rola poezji w opowieści, historia matki, ojca oraz
siostry. To, jak ich pojedyncze decyzje wpływały na życie całej
rodziny. Wszystkie wersje w jakiś sposób się ze sobą zazębiają,
a życie zawsze łączy naszych bohaterów.
Co mi nie pasowało?
Miejscami w powieści brakowało napięcia, może trochę
silniejszych emocji. Główna bohaterka przemieszczała się między
rzeczywistościami z pełnią gracji, szybko wpasowując się w nową
rolę. Wiele wydarzeń było emocjonujących, czasem jednak historia
robiła się zbyt spokojna.
I jest jeszcze jedno, co
zupełnie nie daje mi spokoju. Zabrało gruntownego wyjaśnienia.
Mniej więcej wiemy, jak to wszystko działa i do czego zmierza. Ale
jeśli chodzi o szczegóły, tkwimy głęboko w niewiedzy. Coś tam
bohaterowie wspominają o fizyce kwantowej, ale... żeby tak
dokładniej powiązać to z akcją, to już niekoniecznie. Gdy
zaczynamy się zastawiać nad samym zjawiskiem, okazuje się, że
mamy mnóstwo niewiadomych, które nieszczególnie męczą naszą
bohaterkę. Sama historia równie dobrze mogłaby być powieścią
fantasy, jednak ze względu na poprowadzenie wątków jest to
zdecydowanie książka obyczajowa. Jeśli więc lubicie historie
napisane lekko, z prostym, ale mądrym przesłaniem, koniecznie
sięgnijcie po „Dom łez”.
Niby książka zapowiada się ciekawie,ale Twoje minusy powodują, że nie mam zbytniej ochoty po nią sięgać. Nie skreślam zupełnie bo jednak ciekawi, ale też nie pobiegnę za nią do księgarni ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dodaję sobie do obserwowanych.
Myślę, że warto po nią sięgnąć, jeśli wpadnie Ci w ręce. To jest dobra powieść obyczajowa, z wszystkimi ograniczeniami wynikającymi z tego, że to... powieść obyczajowa :)
UsuńCzyli coś na zasadzie, a gdyby móc cofnąć czas? To mogłoby być faktycznie fascynujące, szkoda tylko, że brakuje adrenaliny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://zksiazkanakanapie.blogspot.com
Książka skupia się bardziej na relacjach międzyludzkich. Nie pościgi, wystrzały i wybuchy, tylko sekrety rodzinne i konsekwencje wyborów.
UsuńBardzo lubię powieści obyczajowe, jednak ta nie wydaje się wyróżniać niczym szczególnym, więc chyba ją sobie odpuszczę. c:
OdpowiedzUsuńhttps://biblioteka-wspomnien.blogspot.com