Ktoś mnie obserwuje
W dobie wszechobecnych mediów nikt nie jest anonimowy. Niewinne zdjęcie na Instagramie, zabawny mem na Fejsie, czy oficjalne i poważne konto na portalu branżowym. Post do postu i powstaje gigantyczna historia o nas samych. Ile w niej prawdy? Ile pozerstwa? A co jeśli to internetowe życie jest... wszystkim?
Tytuł: Ktoś mnie obserwuje
Cykl: Follow Me Back (tom 1)
Autor: A.V. Geiger
Wydawnictwo: Jaguar
Tess cierpi na
agorafobię. Myśl o wyjściu z własnego pokoju jest jej największym
lękiem. Ale to przecież nie znaczy, że świat na zewnątrz
przestał istnieć. Może go bardzo dobrze śledzić, a raczej...
obserwować za pomocą Twittera. Zwłaszcza, że konto na tym portalu
ma jej idol. Obserwuje Erica i należy do jego prężnie
działającego fandomu. Tymczasem życie gwiazdora nie jest tak
piękne, jak pokazuje to w Internecie. Z kim tak naprawdę pisze
Tess? Czy w ogóle powinna mu ufać?
Media społecznościowe
odgrywają coraz większą rolę w życiu młodych ludzi. I chociaż
teoretycznie każdy zdaje sobie sprawę z potencjalnych zagrożeń,
tak naprawdę... nie bierze ich pod uwagę. „Ktoś mnie obserwuje”
zwraca uwagę na fakt, jak wielkim zaufaniem obdarzamy obcych, bardzo
często zupełnie anonimowych ludzi. Ale nie bójcie się, tej
książce daleko od moralizatorstwa. Owszem, porusza sporo
kontrowersyjnych tematów związanych z mediami społecznościowymi,
ale robi to w lekki i wynikający z fabuły sposób.
Sam tytuł stanowi też
swojego rodzaju połączenie thrillera z powieścią młodzieżową i
nie ma co ukrywać, tego drugiego jest zdecydowanie więcej. Pojawia
się kilka scen pełnych napięcia, niepewności i zagrożenia, ale
nie jest ich aż tak dużo. Obyczajowy charakter książki
zdecydowanie przeważa. Mamy więc sporo tematów typowych dla życia
nastolatków: miłość, przyjaźń i rodzice, którzy niczego nie
potrafią zrozumieć.
Książka intensywnie
nabiera tempa pod sam koniec, kiedy wszystkie wydarzenia zmierzają
do kulminacji. No i oczywiście czytelnika czeka też intrygujące,
otwarte zakończenie. Oby tylko nie trzeba było czekać zbyt długo
na kolejną część.
Co do głównych
bohaterów, to muszę przyznać, że ich polubiłam. Tess, została
zbudowana ciekawie i wiarygodnie. Jej zachowanie, lęki i pragnienia
zostały wyjaśnione doświadczeniami z przeszłości. Również
Eric, jej idol, to postać z krwi i kości. Nie można tej historii
zarzucić braku zdrowego rozsądku, czy logiki. A co można? Opowieść
momentami jest... przesłodzona. Znajomość rozwija się w niezwykle
przewidywanym kierunku, a zwrotów akcji nie jest aż tak dużo.
Podobało mi się za to
to, że historia opowiedziana została dwutorowo, z dwóch perspektyw
czasowych i przy wykorzystaniu różnych form przekazu. Obok
standardowej narracji, mamy oczywiście rozmowy na Twitterze, ale
też... protokoły z przesłuchań policyjnych.
Sam pomysł na książkę
uważam za bardzo udany. Sposób, w jaki ludzie prezentują swoje
życie w Internecie, jak postrzegają innych i co uważają za ważne,
to temat rzeka. Jest to może odrobinę przesłodzona opowieść,
jednak nadrabia wyrazistymi bohaterami. Jako literatura młodzieżowa
z wątkiem thrillerowym sprawdza się wyśmienicie!
Za książkę dziękuję portalowi Secretum.
Po tytule spodziewałam się własnie thrillera, ale jeżeli interpretować to jako obserwacja na fb to faktycznie młodzieżowa - i tak po tytule można "rozszyfrować" książkę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam piątkowo :)
http://zksiazkanakanapie.blogspot.com
To w zasadzie jest taki młodzieżowy thriller :) Trochę jednego i drugiego :)
UsuńJuż sam tytuł bardzo mnie zachęcił ;) !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
https://zzyciaawzietee.blogspot.com/
Mimo, że jest to literatura młodzieżowa chętnie przeczytam:) Intrygujący klimat.
OdpowiedzUsuń