Czytamy w oryginale: Sherlock Holmes
Z czym kojarzy ci się nauka języka angielskiego? Z nudą? Z
powtarzaniem słówek? A może z zadaniami i pracami domowymi? Jednym zdaniem… z
czymś nieprzyjemnym! Czy da się inaczej? Jak najbardziej! Jednym ze sposobów
jest czytanie książek w oryginale. I właśnie ten pomysł wspiera najnowsza seria
książek dwujęzycznych, wydana przez Newsweek.
Tytuł: Przygody Sherlocka Holmesa
Seria: Czytamy w oryginale
Autor: Arthur Conan Doyle
Wydawnictwo: Newsweek
Cykl nosi nazwę „Czytamy w oryginale” i składać się będzie z
adaptacji największych dzieł literatury światowej. W pierwszym tomie zapoznamy
się przygodami Sherlocka Holmesa, znanego detektywa oraz jego druha, doktora
Watsona.
Od strony technicznej…
Książeczka stanowi wydanie dwujęzyczne, na każdej lewej
stronie przeczytamy tekst po angielsku, po prawej zaś po polsku. I to kropka w
kropę, słowo w słowo to samo. Zdania znajdują się na tej samej wysokości,
dlatego, jeśli nie zrozumiemy czegoś w oryginale, bez problemu odnajdziemy ten
fragment w tłumaczeniu.
Co do trudności, książka rekomendowana jest dla osób ze znajomością języka na poziomie średnio-zaawansowanym. I to jest prawda. Ktoś, kto posługuje się językiem angielskim na
poziomie B2 bez problemu przeczyta większość tekstu, czasem jedynie ucząc się
nowych słów lub nowych znaczeń znanych już określeń. I pod tym względem ten
sposób nauki jest bardzo ciekawy. Pozwala bowiem na naukę sformułowań już w
określonym w kontekście. Czasem okazuje się, że słowa, które znamy, mają
jeszcze inne tłumaczenie. Ja na przykład ze zdziwieniem stwierdzałam, że „groom”
to nie tylko pan młody, ale też… stajenny! Przy okazji poznałam też czasownik,
który oznacza „przygotowywać” i sens obydwu tych tłumaczeń nabrał nowego
znaczenia. Jeśli zaś oceniacie swój angielski na poziomie podstawowym, również możecie
sięgnąć po tę publikację. Jej przeczytanie prawdopodobnie zajmie Wam więcej czasu,
ale prawa strona pozwoli zrozumieć fabułę i poznać nowe słownictwo.
W książce zamieszczono też kilka ilustracji. Są to proste rysunki,
które dobrze oddają opisywaną scenę. Ciekawym pomysłem jest to, że umieszczane
są na obydwu stronach (zarówno na angielskiej, jak i polskiej) w sposób lustrzany
(chociaż nie zawsze). Ten pomysł dodatkowo akcentuje, że mamy do czynienia z przetłumaczonym
tekstem.
Warto jeszcze podkreślić, że książeczka ma niewielki format.
Wymiarami przypomina wydania kieszonkowe. Cała historia opowiedziana została w
mniej niż 100 stronach (czyli po 50 na język!). Wydaje się niewiele i w sumie
tak jest. W tym przypadku jest to jednak plusem. Publikacja adresowana jest do
osób, dla których poziom języka stanowi już pewien rodzaj wyzwania. Z doświadczenia
wiem, że zbyt grube książki działają raczej odstraszająco, niż zachęcająco.
Dlatego taki format i taka objętość to dobra propozycja na start. Przy okazji
jest też wygodna w transporcie.
I chyba najważniejsze, jeśli podoba ci się pomysł książki
dwujęzycznej, ale nie jesteś pewien czy dasz radę, wiele nie ryzykujesz. Pierwszy
tomik kosztuje zalewie 5,99 zł i jest dostępny w kiosku oraz online!
Przyjemne z pożytecznym
Ale wróćmy do najważniejszego. Czy to faktycznie sprawia
frajdę? Muszę przyznać, że tak. Uwielbiam czytać książki, a klasyka to coś, co
każdy powinien znać. I tutaj należy zaznaczyć jedno. Seria „czytamy w oryginale”
to adaptacje, a nie wznowienia! Pamiętajcie o tym, chwaląc się tytułem
przeczytanej powieści!
Nauka w ten sposób jest nie tylko bardzo przyjemna, ale też
skuteczna. Dlatego, że obok słownictwa uczymy się od razu jego zastosowania i
kontekstu. W ten sposób przy okazji poznajemy poprawną gramatykę i składnie (w
końcu właśnie o to chodzi, by stosować ją intuicyjnie!).
Nie wiem, jak będzie w przypadku następnych tomów, ale
ten wyszedł świetnie. Opisane historyjki są naprawdę ciekawe i wciągające. Obok
nauki języka poznajemy też interesujące przygody!
Czego w książeczce nie znajdziemy? Z pewnością nie ma tutaj żadnych
dodatków. Nie umieszczono ani wprowadzeń z gramatyki, ani słowniczka na końcu. Brak
również ćwiczeń, czy powtórzeń, które często pojawiają się w tego typu publikacjach.
Jest to tylko, czy może raczej aż, powieść.
To sum up!
W moim odczuciu wydanie tej serii to naprawdę dobry pomysł.
Chociaż wcześniej miałam już przyjemność czytać kilka książek do nauki języka
angielskiego, z tą formą spotkałam się po raz pierwszy. I zrobiła na mnie duże
wrażenie. Gdy nie pamiętałam jakiegoś słowa, nie musiałam szukać w słowniku, bo
wszystko miałam już przetłumaczone.
Moim zdaniem jest to jeden z lepszych sposobów nauki. Obok słownictwa
uczy nas od razu jego zastosowania oraz intuicyjnie gramatyki. A do tego
pozwala poznać ciekawe historie. Czyli jednak angielski da się lubić!
Fragment do odsłuchania
Chcecie poznać poziom książki "na własnej skórze"? Koniecznie przesłuchajcie darmowy fragment!
Zainteresowałam Was? Chcecie się dowiedzieć więcej na temat serii, czy sposobów zamawiania? Koniecznie wejdźcie w ten link!
Podziwiam :) Ja jeszcze nie przeczytałam żadnej książki w oryginale ;)Pozdrawiam Justyna z http://wszystkococzytam.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSpróbuj! W wydaniu dwujęzycznym jest to łatwiejsze i przyjemniejsze, niż może się to wydawać! A to tego bardzo wspiera proces nauki.
UsuńW oryginale boję się że mogłabym wielu rzeczy nie zrozumieć ale w takim dwujezycznym wydaniu wydaje się to dużo łatwiejsze
OdpowiedzUsuńTak, nie jest trudno, dodatkowo jest to adaptacja, więc poziom języka dobrany jest do średniozaawansowanych czytelników. Za 5.99 można zaryzykować :)
UsuńSzczerze mówiąc nigdy nie spotkałam się z taką formą książki. Ale pomysł bardzo mi się podoba i z chęcią sięgnęłabym po taką pozycję - jestem ciekawa jak by mi się czytało w języku angielskim.
OdpowiedzUsuńSpróbuj, seria już jest w kioskach :)
UsuńMuszę przyznać, że ta metoda wygląda obiecująco! Jeszcze nie widziałam niczego takiego... W sumie przydałoby się poprawić swój angielski :D
OdpowiedzUsuńPolecam przetestować tę metodę, u mnie się sprawdza!
UsuńNie miałam jeszcze okazji czytać żadnej "klasyki" w oryginale, dotychczas sięgałam głównie po fantastykę w języku angielskim. Może przyszedł wreszcie czas, aby spróbować czegoś innego? :)
OdpowiedzUsuńRead With Passion
Nie zaszkodzi :) Ja do tej pory czytałam w oryginale głównie thrillery, to była fajna odmiana.
UsuńSłyszałam już o takiej metodzie i wiele osób chwali :)
OdpowiedzUsuńRównież gorąco polecam!
UsuńOstatnio zastanawiałam się nad dokładnie tym tomem. Nie jestem do końca przekonana czy taka metoda się u mnie sprawdzi. Jakoś tak nie do końca mnie przekonuje.
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto spróbować. Zwłaszcza jak po prostu lubi się czytać :)
UsuńMam trochę mieszane uczucia. Kartka po angielsku, kartka po polsku... Ale zacheciłaś mnie do poznania tego. A wiadomo ile będą kosztować kolejne książeczki?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Niedawno szukałam właśnie jakiejś książki którą będę mogła przeczytać w oryginale. Nie używam języka angielskiego i zaczynam zapominać. Ta seria spada mi z nieba. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Sherlocka! Pierwszą książkę jaką przeczytałam o nim to ta Pies Baskerville'ów :D
OdpowiedzUsuń