poniedziałek, 14 maja 2018

Bad Boy's Girl – Blair Holden



Nieśmiała? Niezdarna? Wieczny obiekt żartów? Tak, to właśnie ja! Nie kojarzysz mnie? I o to chodzi! Za sprawą byłej przyjaciółki (dobrze widzicie! Byłej!) szkoła to dla mnie piekło. I kiedy myślę, że gorzej być nie może, do miasta wraca mój największy koszmar. Chłopak, który z dręczenia mnie uczynił sobie prawdziwą pasję. Jak wytrzymam ten rok? Zwłaszcza że te chłopak... to tak nawiasem mówiąc... niezłe ciacho.

Tytuł: Bad Boy's Girl
Autor: Blair Holden
Cykl: Bad Boy''s Girl (tom 1)
Wydawnictwo: Jaguar

Tessie kocha się skrycie w Jasonie. Nie spodziewa się, że jej młodzieńcze serduszko zostanie złamane przez najlepszą przyjaciółkę, która na złość dziewczynie zaczyna się z nim spotykać. Ale to nie wszystko. Tess staje się szkolnym pośmiewiskiem. Tymczasem do miasta wraca Cole, chłopak, który przez większość dzieciństwa wyśmiewał Tess. A miał zostać w tej szkole wojskowej i nigdy nie wracać! Co ją czeka? Kolejne głupie dowcipy, upokorzenia i słowne przytyki ze strony niesamowicie przystojnego Cola? Dziewczyna go nienawidzi! Czy aby na pewno? A może Cole się zmienił?

Ta historia wciąga już od pierwszych stron. A wszystko to za sprawą pierwszoosobowej narracji. Główna bohaterka ma charakter i cięty język. Czytając jej myśli można naprawdę dobrze się bawić, ponieważ styl wypowiedzi jest lekki, dowcipny i ironiczny. Dokładni taki, jak lubię. Dzięki niemu, nawet gdy nic się nie dzieje, powieść czyta się naprawdę przyjemnie i nie raz można uśmiać się do łez.

Sama fabuła nie jest może szczególnie zaskakująca. Dobrze wpasowuje się w założenia young adult i nie wystaje z nich nawet na minimetr. Mamy więc prawie dorosłą młodzież, problemy z akceptacją, temat dręczenia, pierwsze uczucia i zawody miłosne. I jak to zwykle w tego typu powieściach bywa, akcja rozgrywa się w szkole, na przerwach, czy podczas imprez nastolatków.

I możecie stwierdzić, że poprzedni akapit brzmi jak opis pierwszej lepszej powieści młodzieżowej, oraz że nie zapowiada nic ciekawego. I tak, i nie. Fakt, powieść jest schematyczna, ale paradoksalnie nie wpływa to negatywnie na jej odbiór. I gdy o tym myślę, sama nie wiem dlaczego. Faktem jest, że czyta się ją bardzo dobrze i że niezwykle wciąga. Sama akcja wywołała też we mnie sporo emocji, trochę wzruszeń, trochę melancholii i marzeń. Bo jeden z bohaterów to klasyczny książę z bajki, chłopak, o którym marzy każda dziewczynka niezależnie od wieku. Nie wiem w sumie, czy to takie pedagogiczne sugerować młodym niewiastom, że ktoś taki mógłby istnieć, ale czyta się to obłędnie!

Podobały mi się również wątki poboczne. Obok głównego tematu poruszono poważne i ciężkie problemy. Wzbogaciły one fabułę i nadały jej głębi. Pojawiały się w chwilach, gdy główna linia fabularna robiła się męcząca i ciekawie urozmaicały historię.

Ale żeby nie było samych zachwytów, czas na odrobinę krytyki. Jak już wspomniałam, książkę czytało mi się dobrze. Ma ona sporą objętość, bo 512 stron mniejszą niż standardowa, czcionką, to nie byle co. I chociaż przez większość powieści czyta się ją naprawdę dobrze, gdzieś pośrodku zdarzają się momenty, gdzie akcja siada, a czytelnik nie może się doczekać jakiejś wciągającej sceny. W pewien sposób raziło mnie też to, że główni bohaterowie to śmietanka towarzyska, która zatrudnia sprzątaczki, kucharki i Bóg wie kogo jeszcze. Trochę nie współgrało mi to z charakterem Tess i jej problemami. Wyraźnie było też widać, że osoby dorosłe (rodzice itp.) stanowią tylko tło do akcji, postaci usuwane na dalszy tor na rzecz fabuły (trochę jak w bajkach dla dzieci :D). No i na końcu wskazać muszę, że ostatni rozdział zwyczajnie nie miał sensu. Stanowił zbitek scen, które opisane były wcześnie i nie wnosił nic nowego.

Mimo wszystko „Bad boy gril's” stanowi bardzo ciekawą propozycję z literatury młodzieżowej i z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom tego gatunku. Jeśli cenicie sobie lekkie, romantyczne i wciągające historie, nawet jeśli nie są w pełni realne, to zakochacie się w tym niegrzecznym chłopcu!


2 komentarze:

  1. Seria bardzo mi się podoba i nie mogę doczekać się trzeciego tomu :) Nie mogę za to uwierzyć, że Cole był kiedyś taki wredny. Z chęcią przeczytałabym coś z tamtego okresu :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja wciąż czekam na drugi tom!!
      Fajny pomysł, podrzuć go autorce :)

      Usuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates