Miłość i inne zadania na dziś – Kasie West
Co mamy w planach na dziś? Odrobić pracę domową, spotkać się z przyjaciółmi, a... i jeszcze jedno, zakochać się. Proste? No to do dzieła!
Tytuł: Miłość i inne zadania na dziś
Autor: Kasie West
Wydawnictwo: Feeria Young
Książka pod naszym patronatem!
Autor: Kasie West
Wydawnictwo: Feeria Young
Książka pod naszym patronatem!
Życie Abby kręci się wokół dwóch spraw: malarstwa i przyjaciół. Udział w wystawie to dla niej ogromna szansa. Jednak profesor odpowiedzialny za wydarzenie twierdzi, że w jej obrazach brak przeżyć. Dziewczyna jest zdeterminowana, żeby w ciągu kilku tygodni nadrobić te braki. I nic nie stoi na przeszkodzie. Te wakacje ma bowiem spędzić z przyjacielem, który zrobi dla niej wszystko. Nic, poza faktem, że Abby tak naprawdę skrycie się w nim kocha. Niestety chłopak nie odwzajemnia uczuć. Czy te wakacje okażą się przełomowe? A może Abby zaprzepaści obydwa marzenia?
Jeśli czytaliście chociaż jedną książkę Kasie West, już wiecie czego się spodziewać. Autorce konsekwentnie udaje się utrzymać styl i charakter swoich powieści. Tym razem po raz kolejny mamy w rękach ciekawą i przyjemną młodzieżówkę. Młodzieńcze uczucie? Jest! Przyjaźń do grobowej deski? Jak najbardziej! Perypetie rodzinne? Obecne! A to wszystko zaprezentowane za pomocą lekkiej i dowcipnej narracji.
W tym tytule, bardziej niż we wcześniejszych, autorka postawiła na przyjaźń. Tak, ogólnie ten motyw zawsze się pojawiał, teraz jednak odgrywa kluczową rolę i obejmuje więcej niż dwie osoby. Mamy więc sporo wątków związanych z tym, że bohaterzy dobrze się znają, mają swoje zwyczaje i wspólne wspomnienia. Przyjemnie się o tym czyta, a nawet częściowo wspomina swoje znajomości :)
Ciekawym wątkiem pobocznym są relacje z rodzicami. Tutaj zdecydowanie należy podkreślić genialne maile od ojca Abby. Zarówno jego sytuacja, jak i matki dziewczyny, próbują przełamać lekki ton powieści. Udaje się to tylko częściowo. Czytelnik wie, że gdzieś w tle dzieją się trudne sprawy i poważne problemy. Kwestie te przedstawiane się jednak raczej wpadkowo i bez “dociskania najmocniejszych strun”. Powieść nie gra nam mocno na trudnych emocjach, ostatecznie więc wątek ten postrzegamy oczami nastolatki, czyli przez perspektywę jej komplikacji.
A te, wraz z rozwojem akcji, stają się coraz bardziej intensywne. Jej skrywane uczucia coraz silniej dochodzą do głosu. Tak, mamy tutaj klasyczny motyw nieodwzajemnionej miłości do przyjaciela. Jednak sztampowość tego rozwiązania nie jest bynajmniej zarzutem. Kasie West prowadzi go bowiem z niesamowitą lekkością, co chwilę rzucają dziewczynie dodatkowe powody do zmartwień.
Ciekawym motywem jest tytułowa lista zadań. W celu wzbogacenia swojej osobowości Abby konstruuje coś na kształt rzeczy do zrobienia. I dlaczego to jest takie fajne? Bo zwraca uwagę na to, że osobowość nie kształtuje się sama, że w można to robić świadomie, podejmować mądre wyzwania i stawiać sobie istotne cele. Myślę, że warto zastanowić się nad tym tematem.
Książka jak zwykle poprowadzona została lekką, pierwszoosobową narracją. Często też pojawiają się zwroty typowe dla nastolatków i problemy zdecydowanie na miarę ich rzeczywistości. Ma to sporo uroku, przemówi też do głównych odbiorców tego tytułu, czyli młodzieży. Jeśli szukasz czegoś do poczytania podczas wakacji, jeśli cenisz sobie pisarstwo Kasie West lub po prostu marzysz o powieści, przy której możesz odpocząć, koniecznie sięgnij po „Miłość i inne zadania na dziś”. Jednym słowem, polecam!
Jeśli czytaliście chociaż jedną książkę Kasie West, już wiecie czego się spodziewać. Autorce konsekwentnie udaje się utrzymać styl i charakter swoich powieści. Tym razem po raz kolejny mamy w rękach ciekawą i przyjemną młodzieżówkę. Młodzieńcze uczucie? Jest! Przyjaźń do grobowej deski? Jak najbardziej! Perypetie rodzinne? Obecne! A to wszystko zaprezentowane za pomocą lekkiej i dowcipnej narracji.
W tym tytule, bardziej niż we wcześniejszych, autorka postawiła na przyjaźń. Tak, ogólnie ten motyw zawsze się pojawiał, teraz jednak odgrywa kluczową rolę i obejmuje więcej niż dwie osoby. Mamy więc sporo wątków związanych z tym, że bohaterzy dobrze się znają, mają swoje zwyczaje i wspólne wspomnienia. Przyjemnie się o tym czyta, a nawet częściowo wspomina swoje znajomości :)
Ciekawym wątkiem pobocznym są relacje z rodzicami. Tutaj zdecydowanie należy podkreślić genialne maile od ojca Abby. Zarówno jego sytuacja, jak i matki dziewczyny, próbują przełamać lekki ton powieści. Udaje się to tylko częściowo. Czytelnik wie, że gdzieś w tle dzieją się trudne sprawy i poważne problemy. Kwestie te przedstawiane się jednak raczej wpadkowo i bez “dociskania najmocniejszych strun”. Powieść nie gra nam mocno na trudnych emocjach, ostatecznie więc wątek ten postrzegamy oczami nastolatki, czyli przez perspektywę jej komplikacji.
A te, wraz z rozwojem akcji, stają się coraz bardziej intensywne. Jej skrywane uczucia coraz silniej dochodzą do głosu. Tak, mamy tutaj klasyczny motyw nieodwzajemnionej miłości do przyjaciela. Jednak sztampowość tego rozwiązania nie jest bynajmniej zarzutem. Kasie West prowadzi go bowiem z niesamowitą lekkością, co chwilę rzucają dziewczynie dodatkowe powody do zmartwień.
Ciekawym motywem jest tytułowa lista zadań. W celu wzbogacenia swojej osobowości Abby konstruuje coś na kształt rzeczy do zrobienia. I dlaczego to jest takie fajne? Bo zwraca uwagę na to, że osobowość nie kształtuje się sama, że w można to robić świadomie, podejmować mądre wyzwania i stawiać sobie istotne cele. Myślę, że warto zastanowić się nad tym tematem.
Książka jak zwykle poprowadzona została lekką, pierwszoosobową narracją. Często też pojawiają się zwroty typowe dla nastolatków i problemy zdecydowanie na miarę ich rzeczywistości. Ma to sporo uroku, przemówi też do głównych odbiorców tego tytułu, czyli młodzieży. Jeśli szukasz czegoś do poczytania podczas wakacji, jeśli cenisz sobie pisarstwo Kasie West lub po prostu marzysz o powieści, przy której możesz odpocząć, koniecznie sięgnij po „Miłość i inne zadania na dziś”. Jednym słowem, polecam!
Tym razem chyba podziękuję, myślę że nie znalazłabym w tej ksiązce niczego dla siebie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://zksiazkanakanapie.blogspot.com/
Nie każdy jest zwolennikiem powieści młodzieżowych, ale ja akurat za tym gatunkiem przepadam!
UsuńOj jak uwielbiałam takie książki kiedyś, tonę przeczytałam! Ciekawe czy teraz też by mi się podobało :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak. Polecam!
UsuńNie miałam w rękach jeszcze książek tej autorki, może kiedyś sięgnę - zdecydowanie wolę fantastykę :)
OdpowiedzUsuńKiedyś lubiłam czytać takie ksiązki. Ostatnio mam mało czasu na czytanie, a jak już to robię, to sięgam po kryminały
OdpowiedzUsuń