czwartek, 24 maja 2018

Tam, dokąd zmierzamy


Dokąd idzie ludzka dusza po śmierci? Czy dobre uczynki naprawdę są wynagradzane? Tego... nie wiemy! Za to z całą pewnością możemy powiedzieć, że dusze zmarłych nie powinny błąkać się po naszym świecie. Charlotte zajmuje się odsyłaniem ich... tam, dokąd powinny zmierzać. I wiecie co? Jest tym zajęciem... śmiertelnie zmęczona!

Tytuł: Tam, dokąd zmierzamy
Autor: B.N. Toler
Wydawnictwo: NieZwykłe 
Książka pod naszym patronatem!

Charlotte widzi zmarłych. Ale to nie wszystko, potrafi jeszcze z nimi rozmawiać. I bynajmniej nie nazwałaby tej umiejętności darem, raczej przekleństwem. Z jego powodu od pięciu lat całkiem sama błąka się po kraju i częściej rozmawia ze zmarłymi niż z żywymi ludźmi. Ma tego po dziurki w nosie! Właśnie dlatego postanawia dołączyć do ich grona. Jednak jej plany niweczy jeden z duchów. Zawiera z Charlotte umowę, która skieruje życie dziewczyny w zupełnie nieoczekiwanym kierunku. I przede wszystkim każe odpowiedzieć na pytanie... czy w duchu można się zakochać?

Motyw medium to bardzo wdzięczny literacko temat. Swojego czasu z całkiem sporym uznaniem spotkał się cykl „Pośredniczka” Meg Cabot. Tym razem wraca do niego B.N. Toler z nowością pod naszym patronatem medialnym od wydawnictwa NieZwykłe. Czy ta powieść okaże się jedynie przyjemną kopią, czy może ponownie trafiła się nam perełka?

Zachwycone będą z pewnością miłośniczki paranormal romance. Mamy ducha, romantyczne uczucie i sporo młodych dorosłych (czyli w skrócie nadprzyrodzony new adult). Bohaterka boryka się z problemami zarówno tymi przyziemnymi, jak i... paranormalnymi. Co wychodzi z tego połączenia? Całkiem ciekawa kompozycja! Na pierwszy plan szybko wysuwa się miłosny trójką w niecodziennej konfiguracji. Zdecydowanie warto podkreślić świeżość i delikatność relacji między bohaterami. Tę książkę mogą czytać młodzi odbiorcy, ponieważ poza kilkoma przekleństwami, czy niewłaściwym prowadzaniem się bohaterów, nie czeka ich wielkie zgorszenie. Miłość pokazana jest tu ze smakiem i umiarem.

Główna bohaterka to klasyczna nastolatka (no, może pomijając kwestię jej umiejętności). Chociaż początkowo razi trywialnością, z każdą przeczytaną stroną zyskuje w oczach czytelnia. Jej historia stopniowo staje się głębsza i bardziej uzasadniona. Ciekawie zaprezentowano również losy najważniejszego ducha. Wraz z rozwojem akcji jego opowieść coraz bardziej wiąże się z bieżącą fabułą. I na tym skupia się autorka, na przywołaniu relacji rodzinnych oraz pokazaniu, jak śmierć najbliżej osoby wpływa na ludzi. To nie jest łatwy temat, dlatego spodziewajcie się mnóstwa emocji i wzruszeń.

Czego mogłoby być więcej? Duchów. Chociaż bohaterka narzeka, że dusze nie dają jej spokoju, w całej książce spotykamy ich ledwie kilka. Pod tym względem motyw główny dawał zdecydowanie więcej możliwości i niestety nie został w pełni wykorzystany.


Tam, dokąd zmierzamy to bardzo ciekawa propozycja, która pomysłowo wykorzystuje popularny motyw i nadaje mu nowego wydźwięku. Co więcej, jest to jedna z niewielu książek, w której trójkąt miłosny jest dla mnie plusem, a nie powodem do narzekania! Czy jest to przełom? Niekoniecznie, ale z pewnością Tam, dokąd zmierzamy to powieść godna uwagi. Jeśli cenicie sobie lekką formę, morze uczuć i romans nie z tego świata, koniecznie po nią sięgnijcie!

 

12 komentarzy:

  1. Nie czytam książek ale ciekawa pozycja :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zaintrygowała mnie ta książka :) szkoda że motyw duchów nie został mocniej pociągnięty, ale i tak jestem ciekawa tej książki i z chęcią po nią sięgnę :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiałam serię "Pośredniczka", więc i po tę książkę z pewnością sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dość popularny motyw widzenia duchów, albo mi się wydaje :p Czytałam kiedyś coś podobnego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja bardzo lubię taką metafizyczną tematykę, chętnie sięgnę po tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciekawiła mnie ta książka - fajny temat o którym lubię czasem poczytać.

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo chętnie poczytam, to cos dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem bardzo ciekawa tej historii. Jak troszkę odłożę, to będę musiała ją kupić. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaciekawiłaś mnie swoją recenzją, Być może sięgnę po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates