Jak upolować pisarza
W dzisiejszych czasach
bardzo łatwo jest mieć wszystko, a jednocześnie stracić to, co
najważniejsze. W pogoni za pieniędzmi spędzamy w pracy coraz
więcej czasu. Nie gotujemy. Bo nie mamy kiedy. Zestresowane żołądki
karmimy drogim, niezdrowym, a czasem nawet niesmacznym posiłkiem. A
gdy przytłacza nas brak celu, przeglądamy Internet i kupujemy...
książki, których nie przeczytamy, telewizor, którego nie mamy
czasu oglądać, czy buty, które prędzej spleśniają, niż zostaną
założone. Witaj w świecie 30-latków, w świecie bez litości za
to z całym mnóstwem... social media.
Tytuł: Jak
upolować pisarza
Autor: Sally
Franson
Wydawnictwo: Znak
Casey jest na dobrej
drodze do zrobienia wielkiej kariery. Dużo pracuje, jest
skoncentrowana i zdeterminowana. Wierzy w to, co robi, i chociaż
marketing nie był jej młodzieńczym marzeniem, całkiem dobrze
realizuje się w tym świecie. Tylko co jakiś czas cichy głosik z
tyłu jej głowy wypomina jej, że studiowała literaturę, więc
planowanie bilbordów bynajmniej nie było jej marzeniem. I nagle,
jak grom z jasnego nieba spada na nią kolejny, szalony pomysł
szefowej. Wielki projekt, którego celem jest połączenie pisarzy z
korporacjami. To właśnie Casey ma przekonać tych pierwszych do
pracy za wielkie pieniądze, ale niekonieczne szczytne idee.
Dziewczyna waha się przez chwilę, a potem wpada w wir obowiązków
zawodowych przeplatanych licznymi wpadkami i wypadkami. Czy Casey
podoła wyzwaniu? Czy stanie się kobietą sukcesu i osiągnie
wewnętrzny chillout (obowiązkowo oznaczony odpowiednimi
hasztagami)?
Muszę przyznać, że po
raz kolejny dałam się zwieść oprawie graficznej. Kobieca okładka
z filigranową blondynką na różowym tle i dwuznaczny tytuł
zasugerowały mi lekką opowieść. Taką, po którą sięga się dla
odmóżdżenia i zupełnego relaksu. Ku mojemu zaskoczeniu okazało
się, że otrzymałam coś o wiele ciekawszego!
Książka Jak upolować pisarza to interesująca analiza rzeczywistości ludzi w wieku około 30 lat, którzy postawili na karierę zawodową. Sama jestem w tej kategorii, dlatego mogę potwierdzić, takie sceny są częstsze, niż można się spodziewać. I świetne jest to, że autorka opisując wiele zjawisk społecznych, unika ich oceny. Gdyby było inaczej można by posądzać ją o moralizatorstwo, czy wywyższanie się. One jednak w obiektywny sposób pokazuje życie młodej dziewczyny, która gubi się w natłoku nowych trendów i własnych myśli. Z jednej strony nie chce nic przegapić, jest na czasie, korzysta z modnych aplikacji i kupuje drogie rzeczy, z drugiej regularnie zastawia się nad sensem obranej przez siebie ścieżki.
I jakby w opozycji do tego mamy przedstawioną Susan, przyjaciółkę głównej bohaterki, która zamiast na karierę postawiła na realizację swojej pasji. Jej obraz również jawi się niczym w krzywym zwierciadle. Życie artystów, bo Susan to niespełniona (i niewydana) pisarka, mocno trzyma się schematów, ale za to dobitnie pokazuje różnice między dziewczynami.
Takie tematy jak życiowe dylematy, wybór właściwych ścieżek, wartość pieniędzy, czy rola social media w codziennej egzystencji są wielokrotnie poruszane w powieści. Jednocześnie zupełnie poważnie, ale też trochę z przekąsem. Czytelnik nie ma wrażenia, że czyta poradnik pod przykrywką powieści, a mimo to wiele tematów skłoni go do refleksji.
Kolejnym wątkiem, który myślałam, że będzie napędzał akcję całej książki, jest miłość. Spodobało mi się, że w rzeczywistości okazał się jednym z ciekawych tematów pobocznych, który nie zdominował historii, a nadał całości smaku i świetnie sprawdził się w roli klamry kompozycyjnej.
Jak upolować pisarza to zdecydowanie powieść godna polecenia. Z jednej strony brutalnie demaskuje pozory otaczającego nas świat, z drugiej akcentuje wartości ponadczasowe. A wszystko to w ramach lekkiej, przystępnej i wciągającej akcji. Dla wszystkich trzydziestolatków pozycja obowiązkowa!
"Umysł i serce są tak kruche. Na jakiś czas straciłam oba. Tylko wyjątkowi ludzie i wyjątkowe książki – które przypinają ci, że owszem, jakiś czas temu umarłeś, ale wciąż możesz powrócić do życia – pomagają ci je odzyskać".
I jakby w opozycji do tego mamy przedstawioną Susan, przyjaciółkę głównej bohaterki, która zamiast na karierę postawiła na realizację swojej pasji. Jej obraz również jawi się niczym w krzywym zwierciadle. Życie artystów, bo Susan to niespełniona (i niewydana) pisarka, mocno trzyma się schematów, ale za to dobitnie pokazuje różnice między dziewczynami.
Takie tematy jak życiowe dylematy, wybór właściwych ścieżek, wartość pieniędzy, czy rola social media w codziennej egzystencji są wielokrotnie poruszane w powieści. Jednocześnie zupełnie poważnie, ale też trochę z przekąsem. Czytelnik nie ma wrażenia, że czyta poradnik pod przykrywką powieści, a mimo to wiele tematów skłoni go do refleksji.
Kolejnym wątkiem, który myślałam, że będzie napędzał akcję całej książki, jest miłość. Spodobało mi się, że w rzeczywistości okazał się jednym z ciekawych tematów pobocznych, który nie zdominował historii, a nadał całości smaku i świetnie sprawdził się w roli klamry kompozycyjnej.
Jak upolować pisarza to zdecydowanie powieść godna polecenia. Z jednej strony brutalnie demaskuje pozory otaczającego nas świat, z drugiej akcentuje wartości ponadczasowe. A wszystko to w ramach lekkiej, przystępnej i wciągającej akcji. Dla wszystkich trzydziestolatków pozycja obowiązkowa!
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!