Oblubienica morza
Jesteś zły, bo praca cię męczy,
bo dzieci dają w kość, a rachunki wciąż rosną. Irytują cię
korki na ulicy, kolejki do kas i wiecznie niezadowolone urzędniczki.
W końcu dochodzisz do wniosku, ale masz... ciężkie życie. Ale czy
aby na pewno? Po lekturze tej książki dojdziesz do wniosku... że
spotkało cię wielkie szczęście!
Tytuł: Oblubienica
morza
Autor:
Michelle Cohen Corasanti, Jamal Kanj
Wydawnictwo: SQN
Świat małej Sary rozpadł się na
drobny mak. Wczoraj była córką poważanego przedsiębiorcy, dziś
razem z ojcem ucieka z kraju, by skryć się w obozie dla uchodźców.
Sara jeszcze do końca wszystkiego nie rozumie, ale szybko i
brutalnie przekonuje się, że bycie żydówką przysparza jej więcej
wrogów, niż przyjaciół. A jednak próbuje w tym brutalnym świecie
znaleźć dla siebie miejsce. W podobnej sytuacji jest Ameer,
mieszkaniec obozu dla uchodźców w Libii. Czy jego bystry umysł
wystarczy, by wyciągnąć rodzinę z piekła? A gdzieś pośrodku
tego wszystkiego błąka się Rebeka, której ludzka krzywda i
niesprawiedliwość nie pozwalają na wiedzenie wygodnego życia.
Jednak czy jedna dziewczyna jest w stanie cokolwiek zmienić?
Temat uchodźców dość niedawno był
bardzo medialną kwestią. Wszystko, co obce budzi strach, a
zagrożenia nigdy nie da się w pełni uniknąć. „Oblubienica
morza” to książka, która w jakiś sposób wpisuje się w ten
dialog, zabierając głos w sposób niezwykle emocjonalny. Autorki
nie odnoszą się do bieżących wydarzeń. Historia, którą opisują
dzieje się w przeszłości, jednak problemy w niej poruszone
pozostają niestety bardzo aktualne. I mówiąc przeszłość, wcale
nie mam na myśli zamierzchłych czasów, ale wydarzenia minionej
epoki. Fabuła prowadzona jest dwutorowo w latach 30 i 90. Zwłaszcza
ten drugi okres, to sytuacja bardzo świeża i wciąż niezwykle
bolesna.
Emocje, przede wszystkim emocje oraz
bardzo trudne refleksje. Powieść bardzo mocno „uderza” w
kwestie człowieczeństwa, niezwykle wyraźnie i w sposób
niepozostawiający złudzeń prezentuje sytuacje uchodźców. Czy w
powieści pojawiają się w związku z tym dylematy moralne? Tylko w
niewielkim zakresie. W większości sytuacji podział na dobro i złe
jest skrajne oczywisty, a zachowanie wybierane przez chwilowych
zwycięzców oburza i szokuje.
"Życie wdepcze cię w ziemię, jeśli mu na to pozwolisz. Ale musisz się nauczyć podnosić po każdym ciosie. Tak właśnie robią zwycięzcy".
Wspomniałam już, że powieść dzieje
się równolegle w dwóch odstępach czasowych. Ten zabieg jest nie
tylko świetnym sposobem na utrzymanie uwagi czytelnika, ale też
realnie wpływa na rozwój fabuły. Po pierwsze, pozwala nam spojrzeć
na konflikt palestyńsko-izraelski w sposób szerszy. Po drugie,
owocuje niezwykle kontrowersyjną przemianą społeczno-polityczną,
w której naród ciemiężonych płynnie przechodzi w rolę oprawcy.
Po trzecie i ostatnie, doprowadza do wielu zwrotów akcji.
"Jeśli chcesz coś zmienić, wejdź tak wysoko, jak tylko jesteś w stanie, a potem zapal światło".
Niesamowitym wątkiem, chociaż
drugoplanowym, jest też kwestia propagandy, która zawsze towarzyszy
bestialstwu na taką skalę. Uważny czytelnik może wyłapać wiele
elementów wykorzystywanych do sterowania społeczeństwem, sporo
nieścisłości i kłamstw wielokrotnie powtarzanych na arenie
politycznej. I krew w żyłach mrozi myśl, że chociaż sama
historia jest fikcyjna, to wydarzenia w niej opisane miały (i mają)
miejsce.
Fabuła opowiedziana w książce na
zmianę szokuje i wzrusza. Bo obok całego okrucieństwa dzieje się
też wiele dobrego. Miłość, przyjaźń, rodzina. Bohaterowie stają
przed trudnymi wyborami, chociaż cel, który im przyświeca, jest
prosty, chcą być szczęśliwi. I dlatego jest to powieść bardzo
uniwersalna i wciąż aktualna. Z jednej strony otwiera nasze serca
na ból i cierpienie, które wcale nie są przeszłości, z drugiej
daje nadzieję, że w każdym społeczeństwie znajdzie się miejsce
na dobro i zwykłe człowieczeństwo.
Nie sposób też odmówić lekkiego
pióra, świetnie skonstruowanej opowieści z licznymi zwrotami akcji
i wiarygodnej kreacji bohaterów. Wszystko to sprawia, że
„Oblubienicę morza” dosłownie czyta się jednym tchem. I
chociaż jest to powieść niełatwa, czasami wręcz szokująca,
zdecydowanie warto po nią sięgnąć!
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!