Dotyk, słowa, szepty i emocje. Pierwsze dreszcze, drżenia... Brzmi jak koniec naprawdę udanej randki? Nie tylko, to też początek naprawdę dobrego... pisania. Dziś Krzysia Bezubik przekona nas o tym, że pisanie... jest jak seks.

Tytuł: Pisanie jest jak seks

Autor: Krystyna Bezubik

Autorkę znam już od jakiegoś czasu, przede wszystkim z artykułów na temat pisania. Bo nawet recenzent czasem potrzebuje inspiracji, a u Krzysi jest ich cała moc. Z tego powodu regularnie zaglądam na jej FP (Piszę, bo chcę) oraz grupę (Kawiarnia Literacka). Jakiś czas temu recenzowałam również jej powieść Raj na kredyt. I właśnie dlatego bez wahania sięgnęłam po jej kolejnego ebooka. Czy pisanie jest jak... seks? Sprawdźmy!

Najpierw słów kilka o tym, czym jest najnowsza publikacja. Pisanie jest na seks stanowi zbiór artykułów publikowanych na stronie autorki i wysyłanych przez nią newsletterów (tak, warto się tam zapisać:). Są to teksty związane z pisaniem i zebrane w następujące rozdziały:

Co w nich znajdziemy? Przede wszystkim morze inspiracji. Nie ważne czy zamierzasz wydać wielotomową sagę, piszesz do gazetki szkolnej, czy w ramach relaksu na swoim blogu, zawsze znajdziesz coś dla siebie w poradach Krzysi. A najfajniejszy w nich jest sposób zaprezentowania. Nie mamy wrażenia, że jesteśmy pouczani. Autorka opowiada nam o sobie, o swoich obserwacjach i tym samym zachęca do działania. To nie tylko teoria, to przede wszystkim wiedza wyciągnięta z praktyki.

Od muzy do wydawcy

Dużą zaletą książki jest to, że autorka omawia w niej bardzo różnorodne tematy. O ile początkowe teksty mają charakter felietonów i inspirują do pisania. O tyle ostatnie przechodzą do bardzo branżowych aspektów pracy pisarza. Autorka dzieli się z nami swoimi doświadczeniami i jest to wiedza bardzo konkretna, którą nie każdy chciałby przekazać.

„Po prostu cenię sobie swój czas na pisanie, na rozwój i kreatywność. A tak się składa, że przygotowanie książki, znalezienie specjalistów to czas, czas i jeszcze raz czas. Zamiast szukać specjalistów wolę na przykład przeprowadzić kolejne wyzwania pisarskie”.

Krzysia nie boi się też poruszać tematów tabu (o czym świadczy już sam tytuł). W ebooku możecie znaleźć rozważania na temat pieniędzy czy właściwej formy na wydanie książki. Dowiecie się, jak i z czym je się self-publishing i kiedy to się opłaca. Tak, jak mówiłam, dużo konkretów, które aż proszą się, by je wykorzystać w praktyce.

Nie tylko teoria...

Obok inspiracji i porad w książce znajdziecie też sporo ćwiczeń. I naprawdę warto je robić. Nie tylko jeśli planujesz karierę pisarza, ale zawsze, jeśli zabawa słowem jest dla ciebie ważna. Pozwolą ci one zastanowić się nad procesem tworzenia, może zwrócić uwagę na nowe rzeczy, a może okryć stare po raz kolejny?

Te ćwiczenia świetnie sprawdzą się, jeśli czujesz blokadę, jeśli wciąż piszesz, ale popadasz w rutynę, ale też, jeśli dopiero zaczynasz. Bo warsztatów nigdy dość, a ćwiczenia czynią mistrzem!

Nie zostanę pisarką, ale...

W twórczości Krzysi uwielbiam przede wszystkim narrację. Autorka pisze tak, że czytanie jej słów to sama przyjemność. Ale możecie się zastanowić, po co sięgam po ebook o tworzeniu książki, skoro nie zamierzam żadnej wydawać? Tak, tytuł może sugerować, że jest to poradnik przeznaczony dla mniej lub bardziej zaawansowanych pisarzy. I tu się nie zgodzę! Jest to pozycja dla każdego, kto pisze... cokolwiek. Tak, szukający wydawcy znajdą tam wiele praktycznych porad, ale większość treści ma o szerszy zakres. Nie ważne, czy tworzysz bloga, czy piszesz do gazety, a może nawet tylko do klienta. W tym poradniku znajdziesz wiele praktycznych porad i całe mnóstwo inspiracji. Bo Pisanie jest jak seks to książka praktyczna, przydatna i bardzo... bardzo przyjemna. Zdecydowanie polecam!