poniedziałek, 8 października 2018

Skrzywdzona – Natasha Preston



Pamiętasz swoje pierwsze cztery lata życia? Jakieś przebłyski wspomnień, emocji, cokolwiek? Nie? Cóż, dla niektórych jest to poważny problem.

Tytuł: Skrzywdzona
Wydawnictwo: Feeria Young

Scarlett wiedzie spokojne życie nastolatki, spotyka się z przyjaciółmi, wzdycha do chłopaków. A szczególnie do jednego. Noah jest nowy, a już zdążył wpaść w oko większości dziewczyn. Jednak on zwraca uwagę przede wszystkim na Scarlett. Za jego sprawą dziewczyna zaczyna zadawać coraz więcej pytań o swoją przeszłość. Nie pamięta nic ze swoich pierwszy czterech lat. Zdaniem jej rodziców to trauma wywołana pożarem, który wtedy miał miejsce. Scarlett jednak zaczyna dostrzegać coraz więcej nieścisłości. Co tak naprawdę się wydarzyło i kim jest… Noah?

„Skrzywdzona” zaczyna się, klasycznie… jak przystało na powieść young adult. Młoda dziewczyna zakochuje się po uszy w nowym uczniu. Czytelnik obserwuje niespieszny i romantyczny rozwój tej znajomości. Jednak regularnie otrzymuje sygnały, że przeszłość Scarlett wiąże się z tajemnicą. Im więcej tych wzmianek, tym powieść staje się ciekawsza.

Klasycznie też narracja prowadzona jest dwutorowo z dwóch perspektyw, naprzemiennie towarzyszymy Scarlett i Noahowi. I jest to zabieg bardzo typowy, ale też udany i wręcz niezbędny dla głównego wątku fabularnego.

Najważniejsza zagadka jest ciekawa, jednak dość szybko można się domyślić jej rozwiązania. Głównie za sprawą Noaha, który dostarcza nam wiele wskazówek, a kilkanaście stron później przechodzi do sedna.  I zaraz potem czeka nas pełne napięcia oczekiwanie, kiedy cała prawda dojdzie do Scarlett. Tak, pod tym względem rozwój akcji jest dość oklepany, jednak bardzo przyjemny w odbiorze.

Społeczność, z którą związany jest Noah, to naprawdę ciekawy wątek. Nawet najciekawszy. Gdy już w książce przejdziemy początkowy etap wzajemnych fascynacji, wkracza akcja. I wtedy zaczyna się dziać. Jeśli mam być szczera obawiałam się, że powieść może okazać się częścią trylogii, a akcja urwie się w kulminacyjnym momencie. Tak się jednak nie stało i całe szczęście czytelnika czeka sporo zwrotów wydarzeń.

Bez wątpienia nie można też narzekać na klimat i atmosferę. Wiele scen mrozi krew w żyłach, a motyw napędzający akcje buduje uczucie napięcia. Jednak do jednej rzeczy mogę się przyczepić. Miałam wrażenie, że moment przemiany Noaha był zbyt gwałtowny, zbyt wyreżyserowany. Nie do końca mogłam w to uwierzyć.

„Skrzywdzona” to ciekawa, młodzieżowa powieść, która obok standardowego romansu dostarcza też ciekawą, momentami przerażającą opowieść. Zdecydowanie polecam miłośnikom gatunku.




4 komentarze:

  1. Czytałam i chociaż nie była to kiepska książka, pewnie nie wrócę już do niej po raz kolejny. Ale sama tematyka warta uwagi, zdecydowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, czytało się przyjemnie, jednak zdecydowanie lepszą powieścią o podobnej tematyce jest "Eden" (bodajże taki to był tytuł).

      Usuń
  2. Mi się podobała :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates