Szeptucha – Katarzyna Miszczuk
Tytuł: Szeptucha
Seria: Kwiat paproci (tom 1)
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Wydawnictwo: WAB
Czasami jedna decyzja
zmienia losy całego kraju. Cofnijmy się na chwilę w przeszłość.
Co by było, gdyby Mieszko nie przyjął chrztu? Teraz wróćmy do
współczesności. Jak wiele się zmieniło? Naprawdę sporo. Gosława
chce być lekarką. Jest racjonalna, stawia na naukę i logiczne
wyjaśnienia. Nie wierzy w czary i zabobony, nawet jeśli robi to
większość społeczeństwa. Dlatego zupełnie nie podobają się
jej obowiązkowe praktyki u szeptuchy. Od tej pory zamiast recept,
będzie polecać zioła, nalewki i... zakopywanie magicznych kamieni.
A do dopiero początek wrażeń, które czekają Gosławę. Szybko
okazuje się, że te zabobony nie są wcale tak pozbawione sensu, jak
myślała. Pikanterii wszystkiemu dodaje przystojny Mieszko. Jednak
czy dziewczyna może mu wierzyć? Czy może wierzyć... komukolwiek?
"...demony i boginki nie powstają ze szczęśliwych ludzi, którzy umierają w naturalny sposób. Bogowie przygarniają do siebie dusze topielców, samobójców, wisielców, poronców, kobiet zmarłych w połogu czy tuż przed ślubem. Mówiąc krótko: wszystkich, którzy umarli gwałtowną śmiercią".
Wszystko to sprawa, że
powieść ma naprawdę fajną atmosferę. Kiedy już przyzwyczaimy
się do pewnych odmienności i szczegółów znacznie różniących
się od naszej rzeczywistości, zaczynamy w pełni bawić się
słowiańskimi „dodatkami”.
Ale wątek główny, poza
oryginalnym klimatem, oferuje nam również ciekawą historię. Nie
dajcie się zwieść początkowi. Sielska i spokojna atmosfera szybko
zamienia się w przygodę pełną akcji, a zwroty wydarzeń oferują
nam o wiele więcej, niż rozbudowany wątek miłosny. Tak, on odrywa
ważną, chociaż nie kluczową rolę. Szybko zaczęłam kibicować
bohaterce, bo sprawy wcale nie rozwijały się po jej myśli.
A skoro o Gosławie mowa,
cóż... nie polubiłam jej od pierwszej stronie. Była odrobinę
zbyt naburmuszona, a sama (pierwszoosobowa) narracja bardziej
przypominała mi nastolatkę niż dziewczynę na studiach. Szybko
jednak przyzwyczaiłam się do jej stylu bycia, a poczucie humoru nie
raz doprowadzało mnie do śmiechu.
"Mało to się słyszy o zaginięciach, zabójstwach i innych tego typu rzeczach? Poza tym największymi psychopatami zawsze okazują się ci najspokojniejsi sąsiedzi, których nigdy nie podejrzewałoby się o mordercze skłonności".
I tak zupełnie
niepozornie, wśród świetnych postaci i zabawnej narracji akcja
potoczyła się w tak nieoczekiwanym kierunku, że dosłownie zaparło
mi dech w piersiach. Cały czas chciałam wiedzieć, co będzie dalej
i jaką decyzję podejmie bohaterka. I chociaż nie mogę powiedzieć,
by pierwszy tom skończył się w środku akcji, to jednak...
najlepsza zabawa dopiero się rozkręca. Po prostu nie mogę się
doczekać kontynuacji!
Nie czytałam, ale widziałam dużo pozytywnych opinii :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com