Dynia i jemioła – Aneta Jadowska
Nie lubisz oklepanych historii
świątecznych? Dosyć już masz słodkich opowieści o przebaczeniu
i prezentach? W takim razie mam dla ciebie coś idealnego! Prawdziwą
świąteczną petardę!
Tytuł: Dynia i jemioła
Autor: Aneta Jadowska
Wydawnictwo: SQN
Listopad i grudzień to szalone
miesiące. Najpierw Halloween, potem święta. Te dni mają swój
czar i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Aneta Jadowska po raz
kolejny zabiera nas do niezwykle magicznego, ale też równie
niebezpiecznego miejsca. Oj będzie się działo!
„Dynia i jemioła” to zbiór
opowiadań, których akcja rozgrywa się we wspomnianym wcześniej
okresie. To jest klucz, który je łączy, tak samo, jak uniwersum.
Poza tymi dwoma elementami panuje pełna dowolność. Teksty
opowiadają losy różnych osób, co więcej, niekoniecznie w
porządku chronologicznym. Autorka też niewiele tłumaczy z realiów
świata, którego każdy element tylko czeka, żeby kogoś
zamordować. Właśnie dlatego zdecydowanie lepiej być już po
lekturze trylogii Nikity. Wtedy wszystkie opowiadania nabiorą
drugiego dna i będą świetnie uzupełniać znaną już historię.
"- Chodzi o to... widziałem reklamę. Ludzie mają takie magiczne, które zmienia przestrzeń w Dom - powiedział to tak, że słyszałam dużą literę w słowie ,,dom".
- Nie wiem, o czym mówisz - przyznałam szczerze.
- To się nazywa chyba Ikea (...)
Westchnęłam z ulgą (...)
- Stawiasz klopsiki - oświadczyłam kategorycznym tonem.
Niech nie myśli, że jestem taka zupełnie łatwa".
Na zdecydowany plus należy zaliczyć
opowieść o poznaniu hakerki. Tego mi we wcześniejszych tomach
brakowała i z dużym zainteresowaniem śledziłam początek tej
dziwnej znajomości. Tak więc, jak już wspomniałam, każdy
miłośnik Nikity znajdzie tu wiele smaczków!
Poza tym opowiadania to Jadowska w
najlepszym wydaniu! Dynamiczna akcja miesza się z sarkastycznym
poczuciem humoru, a w książce łatwiej spotkać smoka, niż nudę!
Naprawdę dużo się dzieje, a zwroty akcji następują po sobie
niczym w najlepszym thrillerze. I mogłoby się wydawać, że autorka
we wcześniejszych książkach zafundowała już swoim bohaterom tyle
przeżyć, że nie da się więcej. I to błędne założenie! Aneta
Jadowska po raz kolejny prześcignęła samą siebie dostarczając
nam teksty spójne, wciągające i... klimatyczne!
Tak, tym razem bardzo ważnym elementem
jest również atmosfera. Opowiadania rozgrywają się w okresie
pomiędzy Halloween a świętami. Nie jest tylko ozdobnikiem w
powieści, ale odrywa kluczowe znaczenie dla fabuły. Poza tym
potrafi zmiękczyć serce nawet tak silnej babeczce, jak Nikita. I to
samo w sobie jest już ciekawostką.
Fajne jest również to, że poznajemy
losy innych osób niż tylko Nikity i Dory. Moje serce zdecydowanie
skradła pewna wiedźma, która swoją akcję ratunkową
przeprowadziła podczas... rodzinnego spotkania. Jeśli uważasz, że
u ciebie czasem odbywa się zlot czarownic, koniecznie przeczytaj o
tej ekipie!
"Moja rodzina jest jak trufle. Rzadka, bezcenna i w dobrym stylu, ale w nadmiarze potrafi zabić smak nawet najbardziej wykwintnej potrawy. I ma zaskakująco wiele wspólnego ze świniami".
Boska jest również okładka. Piękna
grafika, bardzo pasująca do treści i solidne wykonanie. Całość
dopełniają ilustracje w środku. Są charakterystyczne i dobrze
oddające klimat powieści. Tak mogliby wydawać wszystkie książki!
Niezmiennie świetna jest też
narracja, pierwszoosobowa, sarkastyczna i zdystansowana. Nie raz
śmiałam się do siebie, by zaraz potem zastygnąć w przerażeniu.
Uwielbiam styl autorki, sposób, w jaki opisuje mi akcje, ale też
przekazuje emocje. Po prostu magia. I teraz, jak o tym piszę,
zaczynam się zastanawiać, czy przypadkiem Aneta Jadowska nie jest
wiedźmą. W sumie wiele by to tłumaczyło. Na przykład to, że po
raz kolejny zachwyciłam się jej książka i mam ogromną nadzieję,
że jeszcze niejedna powieść w tym uniwersum powstanie. Równie
mile widziane wszystkie zbiory opowiadań. Jednym zdaniem, chcę
więcej!
Ciągle zastanawiam się nad zakupem tej książki do biblioteki w której pracuję. Chyba się skuszę :) pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto. Zwłaszcza miłośnicy fantastyki będą zachwyceni.
UsuńCzuję, że to będzie doskonała pozycja dla mnie. Jestem już po cyklu o Nikicie, Dora mnie zniechęciła językowo i raczej już po nią nie sięgnę, więc te opowiadania będą naturalnym kolejnym etapem spotkań z autorką więc dla mnie w sam raz. :)
OdpowiedzUsuń