Filary Świata - Anne Bishop
Nie
zawsze przeszłość wspomina się z rozrzewnieniem i tęsknotą. Czasami odciska ona
na życiu człowieka bolesne piętno, z którym bardzo ciężko jest się uporać, i
które może zaważyć na całej jego przeszłości. Jedni, wyrządzone zło są w stanie
wybaczyć i chronić przed nim innych, natomiast drudzy traktują je, jako uzasadnienie
swoich własnych, podłych czynów. Ale czy niegodziwość można zwalczać
niegodziwością? Co z wyrzutami sumienia będącymi swoistym głosem duszy?
Tytuł: Filary Świata
Autor: Anne Bishop
Cykl: Tir Alainn, tom 1
Wydawnictwo: Initium
Znikające jedna po drugiej krainy Fae budzą coraz
większe zaniepokojenie Pani Księżyca i jej świty. Nikt nie wie, dlaczego zamykają
się drogi łączące świat ludzi z Tir Alainn, ani czym są tajemnicze Filary
Świata pojawiające się od czasu do czasu w starożytnych poematach. Niestety w
świecie śmiertelników także nie dzieje jest dobrze. Inkwizycja nie śpi, a nasilające
się polowania na czarownice sprawiają, że żadna kobieta nie może czuć się
bezpiecznie. Kto powstrzyma szerzące się zniszczenie krain? Czy na to nie jest
już przypadkiem za późno?
Motyw starożytnej rasy Fae przewija się w wielu
książkach fantastycznych, ale nie znaczy to, że na ten temat już wszystko
zostało napisane. Okazuje się, że Anne Bishop nie popełniła błędu czyniąc ich
bohaterami pierwszego tomu Filarów Świata.
W niezwykle ciekawy sposób złączyła ich losy z losami rasy ludzkiej i sprawiła,
że książkę tę czyta się jednym tchem. Gdy pierwszy raz w oko wpadło mi słowo
Fae myślałam, że po raz kolejny będę miała do czynienia z istotami pozbawionymi
jakichkolwiek wyższych uczuć, które manipulując ludźmi wymuszają na nich
wypełnianie najbardziej absurdalnych zadań; osobnikami niepotrafiącymi kłamać i
w sposób niezwykle pokrętny tłumaczącymi rzeczywiste wydarzenia. Niewiele się
pomyliłam, ale prawdą też jest, że nie należy wszystkich pakować do jednego
worka, bo niechcący można kogoś skrzywdzić.
Kluczową rolę odgrywa w całej historii młoda wiedźma
Ari. Uparta, bardzo wrażliwa i niezwykle samotna, na której drodze staje sam
Pan Słońca. Przed opiekunką Starego Miejsca staje wybór, który może wpłynąć na
dzieje obu ras. Czy Neall – wierny przyjaciel, obrońca oraz osoba najbliższa
dla dziewczyny może równać się ze Światłym?
Tym, przed czym należy przestrzec czytelników jest
brutalność, z którą można spotkać się na kartach powieści. Drastyczny jest nie
tylko opis polowań na czarownice, którym padały nie tylko kobiety posiadające
moc, ale również niewinne niewiasty, na których musiała skupić się złość ogółu,
ale także przedmiotowy sposób traktowania kobiet. Chociaż tak naprawdę to nie
powinno dziwić, bo akcja obsadzona jest w realiach średniowiecza, gdzie kobiety
do powiedzenia miały tyle, co nic, a ich główną powinnością było rodzenie
dzieci i zadowalanie mężczyzn. Strach wzbudza również sam Młot na Czarownice,
Adolfo – człowiek do gruntu zły, pozbawiony skrupułów, gardzący wszystkim, co
nadnaturalne i w dodatku skrywający mroczną tajemnicę. Jest on swego rodzaju
posłańcem śmierci, ale przedstawionym w sposób jak najbardziej negatywny –
niosącym ze sobą ból, rozpacz i upokorzenie.
Należy podkreślić, że Filary Świata jest książką przeznaczoną dla nieco starszych czytelników.
Dlaczego? Autorka, co jakiś czas serwuje odbiorcom nieco erotyzmu, ale nie jest
on w żadnym wypadku przesadzony czy uwłaczający. Anne Bishop podeszła do niego
w sposób niezwykle wyszukany i to się jej chwali.
Teraz tylko wypada uzbroić się w cierpliwość i
czekać na kolejny tom tego fantastycznego cyklu.
Monika Mikłaszewska
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!