Listy sprzed lat – Roma J. Fiszer
W ten przedświąteczny czas zabieram Was, Moi Drodzy na Kaszuby. Gwarantuję Wam, że nawet przez moment nie pożałujecie tej podróży i wrócicie z niej pełni wrażeń.
Tytuł: Listy sprzed lat
Cykl: Szczęście niejedno ma imię
Autor: Roma J. Fiszer
Wydawnictwo: Edipresse
Na Kaszubach odwiedzimy dwie przyjaciółki, Iwonę i Ewę, które los postawi przed trudnym zadaniem. Będziemy im towarzyszyć w ciężkich chwilach, ale także odkryjemy moc prawdziwej przyjaźni i odnajdziemy miłość sprzed wielu, wielu lat. Będzie bardzo wzruszająco, a bohaterów na pewno pokochacie od pierwszego zdania.
Przyznaję się bez bicia, że kiedy zamawiałam sobie tę książkę do recenzji, nie za bardzo wiedziałam, kim jest Roma J. Fiszer. W międzyczasie wpadła mi w ręce jej Saga kaszubska i pochłonęła mnie bez reszty.
Szczególnie ujęły mnie ciekawostki turystyczne i topograficzne dotyczące Kaszub i Poznania. Jestem pewna, że tylu fascynujących rzeczy nie dowiedziałabym się z żadnego przewodnika. Nie dziwcie się więc, że moje oczekiwania co do następnej książki wzrosły niebotycznie i muszę przyznać, że się nie zawiodłam.
Autorka znowu sprzedała nam wiele interesujących informacji na temat kaszubskich okolic, a także Szkocji, jej krajobrazów i historii. Także, jeżeli chodzi o moje ulubione "tło okołofabularne" jestem bardzo usatysfakcjonowana, książkę czytałam z ogromną ciekawością.
Pozwólcie, że teraz troszeczkę się do czegoś przyczepię. Osobiście uważam, że przyjaźń jest najważniejszym i najpiękniejszym uczuciem na świecie, ale moment przemiany relacji między Ewą a Iwoną nie do końca mnie przekonał. Wystarczył ułamek sekundy i rzut oka na pewien dokument, aby Iwona zapomniała o wszystkich krzywdach, wyrządzonych przez Ewę. Może dlatego, że jestem osobą dość pamiętliwą i mam problemy z wybaczaniem, takie rozwiązanie fabularne niezupełnie mnie przekonało, lecz oczywiście w żadnym wypadku nie wpłynęło to na odbiór książki, a dziewczynom kibicowałam z całego serca.
Wielkim plusem tej powieści są bohaterowie. Wszyscy są wspaniali i o każdym bez wyjątku mogłabym napisać wiele ciepłych słów (tak, tak – o Ewie też), ale mnie szczególnie urzekli przedstawiciele młodego pokolenia, Patryk i Dominika. Tak inteligentnych, odpowiedzialnych i uroczych młodych ludzi dawno nie spotkałam w tych moich literackich podróżach.
Serdecznie zapraszam Was na Kaszuby, wrócicie zachwyceni i jeszcze bardziej uwierzycie w moc przyjaźni i miłości, bo książka to prawdziwy hołd złożony tymże uczuciom.
Ze swojej strony obiecuję Wam, że niedługo razem z panią Romą znowu zabierzemy Was w kaszubską podróż. Ja już nie mogę się doczekać; mam nadzieję, że Wy również. Miłej lektury!
Dorota Skrzypczak
Książka raczej nie dla mnie, ale świetna recenzja :)
OdpowiedzUsuń~Pola
www.czytamytu.blogspot.com