Chata nad jeziorem – Roma J. Fiszer
Zabieram Was dziś, Moi Drodzy, do pewnej uroczej chaty nad jeziorem. Jestem święcie przekonana, że nie będziecie mieli w ogóle ochoty z niej wracać. I wcale nie będę się Wam dziwiła, bo ja też chętnie bym tam jeszcze posiedziała, szczególnie teraz w te wszędzie panujące upały.
Tytuł: Chata nad jeziorem
Autor: Roma J. Fiszer
Wydawnictwo: Edipresse
Do tej kaszubskiej chaty
trafimy razem z Vanessą, młodą malarką, która po ucieczce prawie
sprzed ołtarza, postanawia zacząć wszystko od nowa. Będziecie
musieli sami przekonać się, czy będzie jej łatwo i co takiego
wydarzy się w jej życiu. Obiecuję Wam, że na pewno wydarzy się wiele. Vanessa nawiąże nowe przyjaźnie, które rozjaśnią jej życie, a autorka przygotowała dla nas spektakularny
zwrot akcji, który na pewno wciśnie Was w fotel.
Roma J. Fiszer powoli
zaczyna wyrastać na moją ulubioną pisarkę. To już szósta jej
książka, którą przeczytałam i mam wrażenie, że z powieści na
powieść jest coraz lepiej. Już nie mogę się doczekać jej
najnowszej premiery, która na rynek księgarski ma trafić 17 lipca.
Nie ma się co dziwić,
że tak wielbię panią Romę. Jest ona dla mnie mistrzynią mojego
ulubionego „tła okołofabularnego”. W każdej swojej powieści
sprzedaje nam obfite garści wiadomości na temat Kaszub. I mam
wrażenie, że żadna ciekawostka się nie powtórzyła, choć
przecież powstało już sześć książek, w której ta piękna
kraina wiedzie prym. Moje zaprzyjaźnione biuro podróży organizuje
wycieczkę w tamte strony i przyszłym roku już na pewno się tam
wybiorę. I niewątpliwie pani Roma będzie miała na to ogromny
wpływ.
W Chacie nad jeziorem
znowu będziemy mieli okazję
powędrować po Kaszubach, ale ponieważ bohaterowie zajmują się
sztuką, przeczytamy też tutaj wiele o kaszubskiej sztuce ludowej i
rękodzielnictwie. Wszystkie wiadomości autorka podpiera
umieszczonymi w przypisach linkami internetowymi, także każdy
niedowiarek może sobie sprawdzić, czy aby nasza pisarka się nie
myli.
Autorka
zabierze nas również na wycieczkę do Krakowa. Przygotujcie się na
garść wiadomości o dawnej stolicy i pasjonującą opowieść
o naszych rodowych regaliach. Och, jak ja uwielbiam takie podróże!
Było
coś dla ducha, to teraz będzie coś dla ciała. Bo poza tym, że w
tej książce się zwiedza i opowiada, to również się je. A jak
się je! Wędzona sielawa chodzi za mną już od kilku dni i nie wiem,
czy się oprzecie, aby nie przygotować prawdziwej włoskiej lasagne.
Tak, tak, jak się już domyślacie, link do przepisu również
znajdziecie w przypisach.
Jeżeli
ktoś jeszcze nie zaplanował tegorocznego urlopu to po przeczytaniu
tej książki, spokojnie będzie mógł to zrobić. Do wyboru będzie
miał Kaszuby, Kraków, Włochy i Irlandię. Opisy tych miejsc
zamieszczone w powieści na pewno zachęcą Was do zorganizowania
sobie wymarzonych wakacji.
Gorąco
zachęcam Was do podróży do tej uroczej chaty. Już Wam zazdroszczę
tej niesamowitej wyprawy, a tymczasem niecierpliwie przebieram
nogami, aby jak najszybciej móc się dorwać do najnowszej książki
pani Fiszer. Tym razem podobno bohaterki wybiorą się między innymi
na Gran Canarię. Już jestem ciekawa tych wszystkich ciekawostek, o
których opowie nam autorka.
Także
ja czekam, w międzyczasie pewnie zabiorę Was w kolejne podróże i
życzę miłej lektury!
Dorota
Skrzypczak.
Odpuszczę sobie tytuł, bo mam niestety dużo innych zaległych :c
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Taka wakacyjna wyprawa do tej niezwykłej chaty, może być bardzo ciekawa. 😊
OdpowiedzUsuń