Dogonić miłość – Anna Sakowicz
Dzisiaj odwiedzimy w Poznaniu nasze stare znajome, siostry Żółtaszek: Agatę i Polę. Pamiętacie, jak w dniu urodzin Agata założyła się z Polą, że już niedługo schudnie, znajdzie męża i zostanie matką? Nadszedł czas, żeby sprawdzić, jak idzie realizacja planu, tym bardziej, że ostatnio zostawiliśmy ją w dość ważnym dla niej momencie.
Tytuł: Dogonić miłość
Cykl: Plan Agaty
Cykl: Plan Agaty
Autor: Anna Sakowicz
Wydawnictwo: Edipresse
Może jeszcze nie wszyscy
znacie Agatę, dlatego nie zdradzę Wam, jaki był to moment, ale w
tej części również będzie działo się wiele. Kandydat na męża
znajdzie się nawet niejeden, praca na etacie wyciśnie z Agaty
trochę soków, w jej życiu pojawi się urocza, szczekająca Stefka,
a nasza bohaterka będzie musiała podjąć kilka niełatwych
decyzji, które odmienią jej los na zawsze. Pola również zmierzyć się będzie musiała z niejednym trzęsieniem ziemi i ona też zacznie nowe życie, ale o to sprawdźcie już sami.
Po przeczytaniu pierwszej
części chwaliłam autorkę za umieszczenie bardzo ciekawego, mojego
ulubionego tła okołofabularnego. Tutaj już mi go trochę
brakowało, ale w życiu dziewcząt dzieje się tak wiele, że chyba
naprawdę, nie ma tu już miejsca na żadne tajemnicze historie z
przeszłości i długie opisy topograficzne i historyczne okolic.
Jest tylko życie, prawdziwe życie, ale za to jakie życie!
Czepiam się tu nie
wiadomo czego, a chyba już dawno żadna pisarka „babskich
czytadeł” (przepraszam za ten kolokwializm, ale ja go bardzo
lubię i nie widzę w nim niczego pejoratywnego) nie wycisnęła ze
mnie tylu łez, łez wzruszenia oczywiście. Dziewczyny po wielu
perypetiach dochodzą do pięknych prawd życiowych, a ich prostota
chwyta za serce. Pamiętajcie, by kiedy będziecie czytać scenę na
cmentarzu, gdzie Pola spotka swą niedoszłą teściową, zaopatrzyć
się w paczkę chusteczek, bo bez nich na pewno się nie obędzie.
Słowa Agaty podsumowujące najważniejszy moment jej życia również
rzucają na kolana. Ja wzruszyłam się niemiłosiernie, a po
przeczytaniu tylu książek nie jest to wcale takie proste.
Tak samo jak w części
poprzedniej autorka mocno podkreśla sytuację ludzi
niepełnosprawnych i lekko podpowiada jak można im pomóc. Bardzo
dobrze, że znowu możemy o tym czytać, bo pisania na ten temat
nigdy dość.
Galeria mężczyzn jaką
ujrzymy na kartach tej książki nie napawa optymizmem, oj nie
napawa! Oczywiście istnieją chlubne wyjątki, jak Sławek, czy
nawet Emil, lecz reszta, no cóż... Na szczęście zawsze można
jednak dogonić miłość, także może nie jest aż tak źle.
Napisałam: nawet Emil,
bo ten bohater od początku budzi we mnie różne uczucia i trochę
odbiega od mojego ideału mężczyzny, ale muszę się Wam przyznać,
że ciut skradł moje serce. Czym? Oczywiście decyzją o otworzeniu
antykwariatu, na taki ruch, ja pracownik takiego właśnie przybytku
obojętna pozostać nie mogłam:):)
Jeżeli jeszcze nie
znacie sióstr Żółtaszek, szybko biegnijcie nadrabiać zaległości,
bo naprawdę warto. Mam nadzieję, że ci, którzy już mieli
sposobność obcować z uroczymi dziewczynami niecierpliwie przebierają
nogami, aby jak najszybciej dostać się do Poznania. Nie zwlekajcie
ani chwili. Miłej lektury!
Dorota Skrzypczak
Już wcześniej słyszałam o tej książce, ale na razie nie mam jej w planach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Pola
www.czytamytu.blogspot.com
Każdy ma inny gust :)
UsuńLubię czasami takie książki :)
OdpowiedzUsuńMy też :)
Usuń