Dzień Dziecka – konkurs 1
Z tej okazji Dnia Dziecka mamy dla was konkurs w którym do wygrania młodzieżówka "Gaming house".
Co trzeba zrobić, by wygrać? Odpowiedzieć w komentarzu na pytanie:
Jaka jest twoja ulubiona gra?
Zasady:
1. Każdy uczestnik może podać jedną odpowiedź.
2. Na odpowiedzi czekamy do końca 16.06.2018 r.
3. Nagrodą w konkursie jest jedna książka "Gaming house".
4. Wygrywa najciekawsza odpowiedź.
5. Uczestnik wyraża zgodę na przekazanie jego danych adresowych wydawnictwu celem wysyłki nagrody.
6. Wyniki zostaną podane w ciągu 2 tygodni od zakończenia konkursu.
7. Sponsorem nagrody jest Wydawnictwo WasPos.
8. Odpowiedzi można udzielać również na FP Recenzji na widelcu.
Moja ulubiona gra to eurobusiness, który totalnie wciąga! Można przy nim spędzić wiele godzin i bawić się naprawdę wyśmienicie :)
OdpowiedzUsuńMoją ulubioną grą jest narysowana przez mojego dziadzia gra w Wilki i Owce. Dziadziu narysował mi ją jak byłam mała i razem skolekcjonowaliśmy do niej zestaw guzików służących za pionki. Cały czas mam cały zestaw schowany w pudełku :) ile było śmiechu i emocji przy tej grze! Uwielbiałam ją nawet kiedy dziadziu mnie kantował i wykorzystywał moją nieuwagę :) mam nadzieję, że przy następnym spotkaniu uda mi się znów z dziadziem w nią zagrać :)
OdpowiedzUsuńp.s nasza gra liczy sobie już 18 lat!
Tayen
Moja najlepsza gra w którą grałem z rodziną było eurobusiness, chętnie grałem z bratem dawała ta gra dużo satysfakcji. mam tę grę do dzisiaj i gram z innymi jak mają chwile wolnego czasu
OdpowiedzUsuńMoją ulubioną grą od czasów dziecięcych bezmiennie pozostaje Chińczyk. Dzieciństwo spędziłam na wsi,więc brakowało wielkomiejskich rozrywek typu kino czy lodowisko a mimo to wieczory,zwłaszcza jesienno-zimowe zawsze spędzaliśmy bardzo miło bo w gronie rodzinnym,oddając się naszej ulubionej grze-Chińczykowi. Choć niezbyt skomplikowana zapewniała nam wiele emocji,zwłaszcza śmiechu,bo to jedyna gra w która potrafiła grać nasza naprawdę już wiekowa babcia, a ona zawsze za cel stawiała sobie wygraną. Ukradkiem,myśląc,że nikt nie zauważy, potrafiła przesuwać swój pionek o kilka pól do przodu,ale jednocześnie żałowała,gdy czyjś pionek został zbity. Pamiętam wiele rozgrywek,za każdym razem równie ekscytyjących i zabawnych a wieczory pełne gwaru,emocji i beztroskiego śmiechu,spędzane wspólnie z rodziną uważam za jeden z najlepszych momentów mojego dziecieństwa. Co ciekawe tę grę uielbia także mój 5-letni synek,który woli ją od nawet najbardziej topowych gier dla dzieci, a ja chętnie gram razem z nim bo gry,choćby o najprostszych zasadach to kreatywna i odpowiednia rozrywka dla każdego dziecka.
OdpowiedzUsuńMoją ulubioną grą z dzieciństwa była gra w państwa-wojnę. Przy użyciu kredy, rysowaliśmy spore koło na chodniku, które dzieliło się na tyle części, ilu było graczy, każdy zajmował swoją część i to było jego państwo. Następnie rysowało się duże, zewnętrzne koło z którego rzucało się patykiem do wewnętrznego. Miejsce, gdzie upadł patyk, odbierało się przeciwnikowi, wcześniej ustalaliśmy wielkość odbieranego pola. Gdy któraś z osób nie miała już gdzie stanąć odpadała z gry.
OdpowiedzUsuńMoją ulubioną grą jest zabawa w podchody. Przede wszystkim pamiętam ją z czasów podstawówki, kiedy ruszając na wędrówki do lasu była najbardziej wyczekiwanym momentem wycieczki. To przede wszystkim gra ucząca działania w zespole, wymagająca szybkiego i inteligentnego myślenia, a przede wszystkim dostarczająca dreszczyka emocji i niezapomnianej zabawy. Dzięki niej można wcielić się trochę w rolę detektywa, który bazuje na poszlakach i wskazówkach pozostawionych przez inne osoby. Najważniejsze, według mnie, jest to, że gra się w nią na świeżym powietrzu, czego w dzisiejszych czasach, ze względu na m.in. fenomen gier komputerowych, brakuje. Do dziś chętnie biorę udział w tej grze, chociaż czasy podstawówki dość dawno minęły.
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim podczas grania w gry uwielbiam, że spędzam wtedy czas z moimi bliskimi. Nie siedzimy z nosem w telefonie tylko naprawdę cieszymy się wspólną rozrywką. A ja lubię wiele gier jednak najbardziej lubię scrabble. W szczególności trzeba wytężyć umysł, A przy okazji mogę nauczyć się nowych słów. Chwilami jest śmiesznie i pouczająca.
OdpowiedzUsuńIzabela Borusińska