Królestwo popiołów – Sarah J. Maas
„Królestwo popiołów” to 6 tom „Szklanego tronu”. Jego obie części to piękne i wyczerpujące emocjonalnie zakończenie serii. Mamy tu miłość i ból, które idą ze sobą ręka w rękę, splatając się ciasno niczym ciała kochanków w miłosnym uścisku. Pojawia się też przyjaźń i zdrada, które są nieodłącznymi partnerami naszej codzienności. Oczywiście jest dobro i zło, chociaż podział ten z czasem przestaje być oczywisty. W finałowym tomie intrygi stają się codziennością, nie brak miejsca dla nauki wybaczania, ale też żądzy zemsty. I przede wszystkim, mamy w nim dużo, dużo emocji... Jednym zdaniem, będzie się działo!
Tytuł: Królestwo popiołów
Cykl: Szklany Tron
Autor: Sarah J. Maas
Wydawnictwo: Uroboros
Droga Aelin, od niewolnicy do królowej, powoli dobiega końca. Jednak wciąż daleko do szczęśliwego zakończenia. Rozpoczyna się ostateczna walka o przyszłość. Kto wyjdzie z niej zwycięsko, a komu dane będzie polec na polu bitwy? I czy wygrana będzie warta swojej ceny?
Wreszcie wszystkie wątki łączą się, tak jak powiedział jeden z bohaterów zmiennokształtny Falkon: „Nici przeznaczenia splatają się w osobliwy sposób”. Droga do zakończenia jest pełna nieprzewidywalnych wydarzeń, w których wielką rolę gra miłość, poświęcenie siebie w imię wolności i lepszego świata. Emocji nie ma końca, kiedy już myślimy, że cały trud poszedł na marne, bliscy żegnają się ze sobą w obliczu przegranej bitwy, tracą wiarę i nadzieję, pomimo to walczą, poświęcają swoje życie, aby tylko uchronić najbliższych, pojawia się nadzieja. Pisarka potrafi wyśmienicie opisywać pole potyczek, słychać wybuchy, krzyki, czuć żar ognia i wręcz widać krew. Odbieramy rozpacz i bezsilność walczącego Aediona, Chaola, Rowana, Doriana i wielu innych. Jednak ich męstwo jest niepodważalne. Te opisy nie nudzą, one wręcz podgrzewają i tak już napiętą maksymalnie atmosferę wyczekiwania finału tych walk. Czytelnik do samego końca boi się o swoich ulubionych bohaterów.
"Najważniejsze na świecie jest to, co mieszka w w naszych sercach. Bez względu na to, dokąd się udasz, bez względu na to, jak daleko, przywiedzie cię do domu".
Żadna romantyczna scena w tych częściach nie wzbudziła we mnie tylu emocji i wzruszenia jak heroiczny akt Trzynastki – wiedźm, które walczą o lepszy świat. Tym bardziej poruszył mnie los ich przywódczyni Manon, której bieg wydarzeń wystawił na próbę hard ducha. Ogromne wrażenie zrobiła na mnie również scena, w której wszyscy walczący oddają milczący hołd poległym. Nie będę tego opisywać, to trzeba przeżyć samemu czytając tę książkę!
Finałowy tom epickiej serii "Szklany tron" jest godnym zakończeniem losów Aelin. Sarah J. Maas po mistrzowsku poprowadziła wszystkie wątki z poprzednich tomów, w tym również te poboczne.
Żal, że to już koniec ich losów, ale warto było je poznać. Zdecydowanie polecam!
Urszula Róg
Moja przygoda z Maas nie jest jakoś bardzo owocna, mam zaczęty pierwszy tom Dworu, ale nie ciągnie do niego jakoś specjalnie. Chyba nie będę szaleć za tą autorką. ;)
OdpowiedzUsuńZaczęłaś od złej serii, Dwory są gorsze od Szklanego tronu
UsuńPierwszy tom "Szklanego tronu" bardzo mi się nie podobał, za to "Dwory" uwielbiam. Może powinnam zrobić do niego jeszcze jedno podejście? :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować!
UsuńFantastyka to zupełnie nie mój gatunek czytelniczy. 😊
OdpowiedzUsuńNie przekonuje mnie ten gatunek literacki ale do biblioteki w której pracuje na pewno zakupie ten tytul.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 😀
www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com