Tytuł: Zastępcza miłość

Autor: Beata Majewska

Wydawnictwo: Lira

Kiedy czarnoskóry Daimon składa Julicie propozycję zostania surogatką, dziewczyna zdecydowanie odmawia. Przecież to niemoralne, nienormalne i w ogóle... nie takie! Kiedyś będzie chciała mieć dzieci, ale nie teraz, nie dla kogoś! Jednak jej życie coraz bardziej się komplikuje, a pieniądze, które oferują Daimon, są przepustką do lepszego świata, do luksusu i... bezpieczeństwa. Szybko okazuje się, że... tam też czekają na nią problemy. W pakiecie z bogactwem dostaje również intrygi oraz zakazaną miłość. Jak w tej sytuacji poradzi sobie skromna studentka, czy z tej sytuacji jest w ogóle dobre wyjście?

Książka zwraca uwagę już samą okładką, jest po prostu świetna! To nie tylko piękny graficznie projekt, ale przede wszystkim idealnie pasuje do tematyki powieści. Zapowiada romans pełen intensywnych emocji i... tak jest w rzeczywistości.

Nietypowa propozycja pada dosłownie na jednych z pierwszych stron. Autorka lubi szokować i tym razem stawia swoich bohaterów w sytuacji co najmniej niejednoznacznej. Powieść zaczyna się kontrowersyjnie, a potem cały czas balansuje na granicy moralności. Szybko okazuje się, że gdy do głosu dochodzi miłość, podział na złe i dobre decyzje jest wyjątkowo nieoczywisty.

Z kolei niecodzienna sytuacja wiąże się też z niezwykle silnymi emocjami. Skoro decyzje bohaterów nie są łatwe, to i towarzyszące im uczucia należą do skomplikowanych. To jest chyba najmniejszy aspekt tej powieści, niezależnie od tego, jak ostatecznie ocenimy zachowanie dziewczyny, wszystko jest naprawdę porywające, jednocześnie romantyczne i bulwersujące. A miłość... ona tutaj gra główne skrzypce, jest niezwykle intensywna, namiętna, młodzieńcza.

Do tego należy dodać jeszcze liczne zwroty akcji, często nieprzewidywalne i mamy komplet. „Zastępcza miłość” to książka, która porywa od początku do samego końca. Szokuje, zaskakuje, wzrusza i niesamowicie wciąga. To nie jest kolejna romantyczna bajka! To opowieść, której nie zapomnisz!