POMIKOŁAJKOWY KONKURS!
Wiem, wiem... trochę zaspałam :) Ale ostatnio tyle się dzieje, że ciężko mi nadążyć. Więc mam dla was pomiołajkowy konkurs.
Co trzeba zrobić, by wygrać? Dokończyć zdanie:
Najlepszy prezent, jaki dostaliście/daliście na Mikołajki to...
Zasady:
1. Każdy uczestnik może podać jedną odpowiedź.
2. Na odpowiedzi czekamy do końca 20.12.2019 r.
3. Nagrodą w konkursie jest jedna książka "Świat według Romy".
4. Wygrywa najciekawsza odpowiedź.
5. Uczestnik wyraża zgodę na przekazanie jego danych adresowych wydawnictwu celem wysyłki nagrody.
6. Wyniki zostaną podane w ciągu 2 tygodni od zakończenia konkursu.
7. Sponsorem nagrody jest Wydawnictwo NowoCzesne.
8. Odpowiedzi można udzielać również na FP Recenzji na widelcu.
9. Regulamin: http://www.recenzjenawidelcu.pl/p/regulamin-konkursow.html
10. Wysyłka nagrody realizowana jest przy pomocy Paczki w ruchu (!!).
Powodzenia. 😊
OdpowiedzUsuńNajlepszy prezent jaki dostałam na Mikołajki, to grill elektryczny od mojego męża! Można by pomyśleć też mi prezent! Ale to naprawdę cudowne urządzenie, które pozwala na szybkie przyrządzanie obiadków i do tego bardzo zdrowych! Jedzenie z grilla nie jest smażone na pełnych tłuszczach a mięsko, warzywa i rybki wychodzą cudowne!
OdpowiedzUsuńPonieważ mój mąż zawsze robi bardzo praktyczne prezenty jestem z niego niezwykle dumna, że wybrał tak przydatne, genialne i funkcjonalne urządzenie!
Najlepszym prezentem, który otrzymałam na Mikołajki to mój pierwszy smartfon. Dostałam go od rodziców. Pamiętam ten dzień jak dziś: pobudka, zajrzenie pod poduszkę i zobaczenie małego prezentu. Rozpakowałam go i zobaczyłam telefon, o którym marzyłam (to był Samsung). Od razu też go uruchomiłam, podłączyłam swoje konto. Zrobiłam wszystko jak należy i... byłam szczęśliwa.
OdpowiedzUsuńGrudzień, rok 1994 II klasa podstawówki. Właśnie skończyłam lekcje i miałam iść już do domu, dlatego zeszłam na dół do szatni, aby zmienić obuwie. Zakładając jeden z nich poczułam jak coś mnie uwiera w stopę. Byłam w szoku, bo okazało się, że w środku było małe czerwone pudełeczko. Bardzo mnie to zaintrygowało, więc otworzyłam ów ciekawe "znalezisko" - okazało się że to pierścionek. Bardzo się ucieszyłam, że czekała na mnie taka niespodzianka od "tajemniczego wielbiciela". I wtedy miałam wrażenie, że to pierścionek zaręczynowy. Potem wróciłam do domu i schowałam pudełeczko, bowiem jak się okazało pierścionek był za duży, lecz z prawdziwego srebra. I choć od tamtej pory minęło dużo czasu i do dzisiaj nie dowiedziałam się kto sprawił mi taki wspaniały prezent, żeby chociaż po tylu latach podziękować "tajemniczemu wielbicielowi" jednak zawsze wspominam tamten dzień z uśmiechem na twarzy, A pierścionek noszę do dzisiaj, bo pasuje na mój palec idealnie i zawsze, gdy na niego spoglądam przypomina mi tamten dzień.
OdpowiedzUsuńPewnego razu w Mikołajki
OdpowiedzUsuńotrzymałam prezent magiczny, jak z bajki.
To była fotoksiążka ręcznie wykonana,
polały się łzy wzruszenia, a moja buzia była roześmiana.
Przeniosłam się do dziecięcych lat,
kiedy kolorowy i piękny był świat,
Dzięki temu będę mogła wyjątkowe, niepowtarzalne chwile wspominać
i o najbliższych nigdy nie zapominać.
Pewnego razu w Mikołajki gitarę dostałem
OdpowiedzUsuńi z radości aż skakałem,
bowiem od zawsze muzyka moją pasją była
i z czasem w miłość się zamieniła.
Kiedy zły humor mam,
chwytam gitarę i gram,
cudowną melodię słyszę
muzykę tworzę, teksty piszę
Muzyka łagodzi moją niepokorną duszę,
po prostu słuchać jej muszę.
Ona jest lekiem na gorsze dni,
uspokaja, pozytywnie nastraja, ach jak dobrze mi.
Pozytywnej energii dodaje,
przy niej czuję, że żyję, świat piękniejszy się staje.
Dzięki niej uśmiecham się od ucha do ucha,
bo to prawdziwa rozkosz jest dla ciała i ducha.
Gdy muzyka radośnie rozbrzmiewa,
chwytam gitarę i głośno śpiewam,
energia mnie rozpiera,
jestem w swoim żywiole, muzyka do magicznego świata mnie zabiera.
Muzyka to moje życie, to podstawa,
z nią zawsze jest przebojowa zabawa!
Gitarę mam po dziś dzień,
ona sprawia, że wszelkie smutki idą w cień.
Pewnego razu w święta,
OdpowiedzUsuńdoskonale to pamiętam,
moi rodzice piosenkę mi zadedykowali
którą razem zaśpiewali.
Moje serce się radowało,
ze wzruszenia aż płakać mi się chciało.
To był prezent wyjątkowy i magiczny,
podarowany z miłością, po prostu fantastyczny.