czwartek, 9 stycznia 2020

Złe spojrzenia – Daria Orlicz



W małej nadmorskiej miejscowości, do której dziś się udamy, czeka już nas grupa lokalnych policjantów. Wojciech Kiciński, Aleksandra Florczyk, Jeremi Jaromirski i Hanna Piasecka chętnie podzielą się z nami swoją ciekawą pracą, jak również codziennymi troskami radościami.


Tytuł: Złe spojrzenia
Cykl :Stracone dusze
Autor: Daria Orlicz
Wydawnictwo: Harper Collins

Będziemy im towarzyszyć podczas rozwiązywania kilku dość ciężkich, zagmatwanych i mrocznych spraw. Poszukamy między innymi mordercy jedenastoletniego Kornela i weźmiemy udział w poszukiwaniach uciekiniera z tutejszego domu poprawczego. Szczególnie ciekawa będzie ta druga sprawa i zakończy się bardzo zaskakująco. Działo się będzie naprawdę wiele i wierzę, że tak ja polubicie tych stróży prawa od pierwszej strony i nie pożałujcie spędzonego z nimi czasu.

Kiedy zamawiałam sobie ten tytuł do recenzji, nie miałam zielonego pojęcia, któż to taki Daria Orlicz. Z nazwiskiem tym zetknęłam się po raz pierwszy i byłam bardzo ciekawa, cóż ta Pani ma mi do zaproponowania, Okazało się, że Daria Orlicz to literacki pseudonim Katarzyny Misiołek, autorki kilku powieści społeczno - obyczajowych. Ucieszyło mnie to niezmiernie, bo kilka jej książek czytałam i wspominam te podróże literackie z uśmiechem na ustach. Byłam bardzo ciekawa kryminału jej autorstwa. Muszę przyznać, że się nie rozczarowałam. Powieść tę czytało mi się równie dobrze jak wcześniejsze "obyczajówki" pani Kasi.

Kiedy szukałam w internecie jakichś informacji na temat tej książki, okazało się, że jest to już piąty! tom cyklu. Gdzieś mi to niestety umknęło i przygodę z tak przesympatycznymi policjantami zaczęłam dopiero od tej części. Muszę tu wyraźnie podkreślić, że moja niewiedza w tym temacie zupełnie nie przeszkadzała w lekturze, a tylko umocniła mnie w przekonaniu, że chcę jeszcze bliżej poznać tych funkcjonariuszy i na pewno z przyjemnością sięgnę po poprzednie tomy cyklu.

Przyzwyczailiśmy się do kryminałów, w których wraz z bohaterami rozwiązujemy jedną bardzo skomplikowaną zagadkę. Tu autorka zastosowała inny zabieg. Jak wspomniałam wyżej, będziemy świadkami kilku śledztw prowadzonych przez naszych protagonistów, zupełnie ze sobą niezwiązanych. Wydaje mi się to bardzo dobrym rozwiązaniem, ponieważ mamy okazję poznać policjantów podczas różnych zawodowych zajęć i być świadkami ich różnorodnych emocji, które towarzyszą im podczas pracy.

Silnie zarysowane w tej powieści jest również tło obyczajowe. Poza tym, że obserwujemy bohaterów w trakcie wykonywania obowiązków zawodowych, uczestniczymy również czynnie w ich życiu osobistym. Będziemy przy nich podczas rozpadów ich związków, podczas szczęśliwych momentów i niezmiennie od okoliczności zawsze będziemy im mocno kibicować i czytać o ich prywatnym życiu  z niezwykłym zainteresowaniem.

Pozwólcie, że na sam koniec trochę się poprzyczepiam. Nie wpłynie to w zupełności na odbiór tej lektury i moją jej ocenę, bo podobała mi się bardzo, ale muszę się z Wami podzielić dwiema refleksjami.

Po pierwsze, ja doskonale zdaję sobie sprawy, że w języku polskim istnieją tak zwane uzusy i niektóre formy, które kiedyś były uznawane za błędy językowe, dziś są ze wszech miar dopuszczalne, ale naprawdę na widok i dźwięk słowa chłopacy dosłownie bolały mnie zęby. Do dziś pamiętam, jak jako nastoletniej dziewczynce wbijano mi do głowy, że tak mówić nie wolno i jak wspomniałam, wiem, że od tamtego czasu wiele się zmieniło, ale mnie ta forma trochę drażniła, choć na szczęście nie pojawia się w treści zbyt często.

Druga rzecz, do której się trochę przyczepię to relacje koleżeńskie między policjantkami a policjantami. Od razu pragnę podkreślić, że mnie one nie raziły w ogóle, ale mam wrażenie, że w czasach, w jakich dziś żyjemy, nie wszystkim kobietom takie postępowanie może odpowiadać. Żarty i zachowania kierowane do kobiet są tu czasami bardzo seksistowskie, choć należy zaznaczyć, że riposty pań są bardzo celne i utrzymane w tym samym stylu i co najważniejsze nie przekraczają granic dobrego smaku. Także najprawdopodobniej czepiam się bezpodstawnie, ale takimi właśnie przemyśleniami chciałam się z Wami podzielić.

Serdecznie zapraszam do tej podróży, bo towarzystwo czeka tam na Was przednie, a podczas śledztw nudzić nie będziecie się na pewno. Miłej podróży!

W następną już niedługo wybierzemy się do Julity i jej rodziny, gdzie czeka na nas wiele emocjonujących przeżyć. Do następnego!

Dorota Skrzypczak
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3gVJTfpD_xTj47B1rAHkVgsZnwYsRaFHz49TWoHsOCphTA2U1P1Wd5p6ya8BWkCBHyI8WW05D3Bkv67DfBs6sNKCNUnJIC7pRyEzaNyGS6sqP2ElSI9JM6noxe2RD18o03GytnidsxBO9/s1600/logo_harper_collins.png



1 komentarz:

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates