Tajemne imię – Adam Faber
Nasza codzienność nie jest ostatnio zbyt kolorowa. Chociaż dzieje się sporo, naprawdę mało w tym magii. Aż chciałoby się uciec i odciąć od tego wszystkiego. Najlepszym (i jedynym) kierunkiem są w tym momencie książki. W krainie Jaaru też nie jest zbyt bezpiecznie, ale tutaj wszystko może się zdarzyć.
Tytuł: Tajemne imię
Cykl: Kroniki Jaaru (tom 4)
Cykl: Kroniki Jaaru (tom 4)
Autor: Adam Faber
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Powoli nadciągają mroczne chmury. Kate, opuszczona przez
większość przyjaciół, postanawia przede wszystkim do mrocznego Tir-na-Nog. Czy
pałacowe intrygi nie okażą się zbyt niebezpieczne dla dziewczyny? Tymczasem
Jaar szykuje się do wojny. Pojawia się też kolejna zagadka, Kacper, mag, czy
jego obecność może coś zmienić? Cóż, w tym momencie przyda się każde wsparcie,
bo przed Mel postawiono naprawdę trudne wyzwanie.
„Tajemne imię” to już czwarty cykl „Kronik Jaaru” i chociaż
jesteśmy mniej więcej w połowie serii, powieść wcale nie straciła na
oryginalności. Ale od początku. Najpierw spójrzmy na okładkę! Moim zdaniem jest
najładniejsza grafika w całym cyklu: piękna, magiczna, wręcz olśniewająca. Co
więcej, jak zawsze, solidne i estetyczne wydanie.
W zakresie rozwoju naszej główne bohaterki mogę napisać to
samo, co przy okazji recenzji trzeciego tomu. Postać jest sukcesywnie
rozwijana, staje się dojrzalsza i mądrzejsza. Cieszę się, że ten aspekt
historii nie został zaniedbany, bo sama historia zyskuje na tym głębi i staje
się opowieścią bardziej uniwersalną. Bo o ile wcześniej można była ją po prostu
zakwalifikować jako tytuł dla dzieci, teraz coraz bardziej przemawia też i
dorosłego czytelnika.
Tym razem mamy też o wiele mroczniejszy klimat. W miejsce
wesołych, radosnych barw, otrzymujemy ciężką, momentami wręcz przytłaczającą
„stylistykę”. Ten element najbardziej wyróżnia tę część na tle pozostałych.
Poza tym wszystko „po staremu”: dynamiczna akcja, ciekawe
zwroty akcji i wartka przygoda. Dodatkowo ciekawie rozwinięty wątek Mel
sprawił, że do samego końca czytałam książkę z ogromnym zainteresowaniem!
Jak zapewne już wiesz, nie jest mój gatunek czytelniczy, ale bardzo podobają mi się okładki tej serii. 😊
OdpowiedzUsuń