Uczniowie Hipokratesa. Bogumił. – Ałbena Grabowksa
W czasach, kiedy Polskę bulwersują kolejne doniesienia lekarzy z „pierwszej linii frontu”, ja sięgnęłam po książkę opowiadającą o XIX wiecznym szpitalu. Czy wszystkie problemy zniknęły wraz z minioną epoką? Czy w tej fikcyjnej powieści znalazłam coś współczesnego?
Tytuł: Uczniowie Hipokratesa. Bogumił.
Autor: Ałbena Grabowksa
Wydawnictwo: Marginesy
Mamy rok 1850, Bogumił Korzyński, młody i ambitny lekarz
właśnie zaczął pracę w Szpitalu im. Dzieciątka Jezus. Nie bez powodu pospólstwo
zwykło mawiać, że idzie się tam tylko po to, by umrzeć. Niedoskonałość systemu
widać już po pierwszym kroku, wszechobecny brud, lekarze, którzy z powodów
religijnych unikają naukowych odkryć oraz wszechobecna dyktatura zaborców. W
takim miejscu bardzo trudno o jakikolwiek postęp. Losy Bogumiła Korzyńskiego
dodatkowo komplikują problemy osobiste i burzliwa przeszłość.
Po książki Ałbeny Grabowskiej będę sięgać bez zastanowienia.
Po bardzo udanych „Matkach i córkach” trafiłam na równie rewelacyjnych „Uczniów
Hipokratesa”. Czego w tej książce nie ma? Chyba tylko minusów! Jeśli zaś chodzi
o plusy, to ich lista jest naprawdę długa. Przede wszystkim bogate i świetnie
opisane tło historyczne. Czytając tę powieść nie tylko można się wczuć w
opisywany moment dziejowy, ale przede wszystkim dużo dowiedzieć. Całe mnóstwo
szczegółów i pieczołowicie sprawdzonych drobiazgów sprawia, że powieść ta ma
ogromny walor edukacyjny. Przy okazji wartkiej opowieści poznajemy sporo faktów
związanych z rosyjskim zaborem, ale też rozwojem medycyny.
Zwłaszcza ten drugi temat był niesamowicie ciekawie opisany.
Nie mamy tutaj suchych faktów, każde odkrycie było przypłacone zdrowiem, a
nawet życiem lekarzy i ich pacjentów. Autora opisuje to w niesamowicie
przejmujący sposób, uświadamiając nas, że to, co obecnie jest standardem,
kiedyś uchodziło za szarmanterię. Ukazuje też mroczniejszą stronę służby
zdrowia, zamkniętość na postęp, pokładanie wiary w religii, a nie nauce, czy
zbytni formalizm. Nie wszystkie problemy minęły z czasem, wiele aspektów jest
wciąż aktualnych lub ponownie zaczyna stwarzać trudności. Czy nie wyciągamy
nauczki z przeszłości? Jakby nie patrzeć nie minęło nawet 200 lat!
„Uczniowie Hipokratesa” to jednak nie tylko opowieść o
medycynie, to przede wszystkim historia lekarzy, ich żon, matek i całych
rodzin. Żaden z bohaterów nie żyje w próżni, obok pracy musi dbać o swoją
pozycję społeczność, zachowywać zgodnie z obowiązującymi konwenansami i na swój
sposób układać się z zaborcą. Autorka z niesamowitą lekkością miesza ze sobą
wiele wątków, ostatecznie doprowadzając do tego, że wszystko jest ze sobą
powiązane. Świetnie ilustruje też warstwę społeczną, role tradycji i mnogość
ograniczeń.
Reasumując, ostatni książka Ałbeny Grabowskiej to:
- bohaterowie z krwi i kości, którzy mają swoje wady, zalety, ale też… sekrety,
- wartka akcja, pełna zwrotów akcji zarówno w aspekcie życia zawodowego, jak i prywatnego,
- genialnie wprowadzone tło historyczne, które prezentuje jednocześnie Polskę pod zaborami oraz rozwój edycyjny.
„Uczniowie Hipokratesa” to literatura najwyższych lotów, po
którą naprawdę warto sięgnąć!
Dominika Róg-Górecka
Numer akredytacji: 08/05/2020
Mam w planach.
OdpowiedzUsuńBędę czytała tę książkę.
OdpowiedzUsuńświetny blog, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń