Wiele do stracenia – Marek Marcinowski
Od pewnego czasu posiadanie pieniędzy, sukcesów, czy dobrej pozycji życiowej wydaje się coraz bardziej pożądane społecznie. Skutkiem takiego dążenia do fortuny jest fakt, że wiele ludzi wolniej lub szybciej traci poczucie życiowych wartości. Większość z nich żyje w nieustannym stresie, ślepo prowadząc pogoń do wytyczonych przez siebie celów. Czy ludzie są wtedy szczęśliwi? Czy tak właśnie powinno wyglądać życie?
,,Mówi się, że pieniądze szczęścia nie dają, ale jak płakać, to co najmniej w bentleyu” – Andrew Freshet.
Tytuł: Wiele do stracenia
Autor: Marek Marcinowski
Wydawnictwo: Anatta
Andrew Freshet jest
niezwykle ambitnym mężczyzną, który nieustannie marzy o sukcesie i awansie.
Można śmiało stwierdzić, że jest pracoholikiem, który przesiaduje w biurze w
Nowym Jorku od rana do nocy. Jednak cały czas ciężko i wytrwale dąży do
osiągnięcia wyznaczanych przez siebie celów. Podróż służbowa do Sierra Leone
jest dla niego szansą na zdobycie wymarzonego awansu. Intuicja go nie zawodzi,
gdyż okazuje się, że informacje, jakie tam zdobył, ujawnią przekręt na światową
skalę i pozwolą ocalić nie tylko reputację banku inwestycyjnego, w którym
pracuje mężczyzna, ale także uchronią firmę przed stratą milionów dolarów.
Andrew jest pewny, że za zdobyte dowody wreszcie otrzyma to, na co tak ciężko
pracował od dawna. Jednak po powrocie do firmy spotyka go ogromne
rozczarowanie. Narasta w nim gniew i zniechęcenie, które doprowadza do wybuchu
złości na oczach zgromadzonych współpracowników. Ta sytuacja otwiera w życiu
Fresheta puszkę pandory, która pociąga za sobą kolejne nieszczęścia, zarówno w
życiu zawodowym, jak i prywatnym.
Książka pt. Wiele
do stracenia jest powieścią wielowymiarową. Poznajemy toczące się finansowe
rozgrywki na giełdzie, które pozwalają poczuć czytelnikowi świat, w którym
żądzą ogromne pieniądze. Z drugiej strony mamy głównego bohatera i jego życie
prywatne, które nie jest usłane różami. Andrew nie daje się lubić swoim zachowaniem,
lekceważącym podejściem do rodziny, a także problemem z używkami. Można
stwierdzić, że jest wyrazistą postacią, która niewątpliwie fascynuje osobę
poznającą jego losy. Historia Fresheta wciąga i nie pozwala oderwać się, od
śledzenia dalszych trudności i niebezpieczeństw, jakie go spotykają.
Autor przedstawia
nam świat zdominowany potrzebą posiadania i chciwości, a także kłamstwa, zdrady
i oszustwa, w sferze człowieka pochłoniętego pracą. Jednak w dalszej części
akcja przenosi się na mniej bezpieczny grunt, gdzie poznajemy intrygi, ludzi
bez skrupułów i porachunki mafijne. Im dalej czytelnik zagłębia się w książkę,
tym więcej się dzieje. Sama akcja i dialogi nie pozwalają na nudę i są bardzo
dynamiczne. Poznajemy dokładnie uczucia towarzyszące głównemu bohaterowi, jak
również punkt widzenia i uczucia innych postaci. Wszystko, co dzieje się w
książce, angażuje w pewien sposób osobę czytającą, a także nie pozwala na bycie
biernym.
Świat, w którym
mamy do czynienia z wielkimi pieniędzmi i niebezpiecznymi interesami jest
bardzo kuszący, ale również pełen wyrzeczeń. Książka pt. Wiele do stracenia wprowadza
nas w ten świat i trzyma, aż do ostatniej strony. Zdecydowanie jest to powieść
sensacyjna z wplecionymi wątkami thriller-u, ale także obyczajowymi. Samo nakręcająca
się akcja i ciekawie prowadzona narracja powinna zaciekawić wszystkich bez
wyjątku. Czekam na kolejną część powieści autora Marka Marcinowskiego z
ogromnym zaciekawieniem.
Beata Wolniewicz-Róg
Planuję sięgnąć po tę książkę. Mam nadzieję, że już niebawem. 😊
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie
OdpowiedzUsuń