Kowalska. Ta od Dąbrowskiej – Sylwia Chwedorczuk
W pierwszą w tym roku podróż zabierzemy się naszym niezawodnym wehikułem czasu. Będzie to wyprawa dość długa i intensywna. Rozpoczniemy ją w roku 1903 we Lwowie, a skończymy w roku 1969 w Warszawie.
Tytuł: Kowalska. Ta od Dąbrowskiej
Autor: Sylwia Chwedorczuk
Wydawnictwo: Marginesy
Naszą przewodniczką w tej podróży będzie pisarka Anna Kowalska. Postać nieco zapomniana i bardziej postrzegana jako wielka miłość Marii Dąbrowskiej niż autorka wielu dobrych książek. Podczas naszej wycieczki będziemy mieli niesamowitą przyjemność poznać ją bliżej, obserwować jej dzieciństwo i młodzieńcze lata. Będziemy świadkami jej pożycia małżeńskiego i rozkwitu wielkiego uczucia do wybitnej pisarki. Ponieważ to uczucie łatwe nie będzie, przygotujcie się na wiele emocji wrażeń i niezapomnianą ekskursję w minione czasy.
Przyznaję się bez bicia, że mam trochę mieszane uczucia co do tej książki. Podobała mi się bardzo, nie powiem, jest dobrze i rzetelnie napisana, ale trochę umęczyłam się przy czytaniu opisów stanów emocjonalnych bohaterki. Jakoś do mnie nie trafiały pełne rozpaczy wyznania miłosne i gwałtowne zmiany uczuć Anny Kowalskiej- od euforii po załamanie.
Urzekły mnie natomiast opisy realiów ówczesnego życia. Przedwojenny Lwów, Warszawa czasów II wojny światowej, powojenny Wrocław. Te fragmenty czytałam z ogromnym zainteresowaniem i bardzo mi się one podobały.
Tak samo pochłaniałam urywki dotyczące pracy literackiej Anny Kowalskiej, jej męża Jerzego czy Marii Dąbrowskiej. Dowiedziałam się z nich mnóstwo ciekawych rzeczy i naprawdę poczułam się jak bym była tam z nimi wszystkimi i zaglądała im przez ramię podczas ich pracy twórczej.
Oczywiście podczas naszej wyprawy spotkamy nie tylko główne bohaterki i ich partnerów. Na kartach tej pozycji aż roi się od wybitnych polskich literatów. Iwaszkiewicz, Broniewski, Słonimski i wielu, wielu innych. Uwierzcie mi, nie będzie Wam się chciało opuszczać tak szacownego towarzystwa.
Jak na solidną biografię przystało, w książce znajdziemy mnóstwo fotografii wybitnych protagonistów wraz z ich wykazem, rzetelną bibliografię i dokładną listę tytułów, które wyszły spod pióra bohaterki. Jest to naprawdę dobrze napisana publikacja, która przenosi czytelnika w arcyciekawe czasy.
Gorąco namawiam Was do przeczytania tej książki. Nie przejmujcie się moim marudzeniem, może ja już po prostu jestem taka trochę "bezuczuciowa". Niech ta pozycja stanie się jedną z Waszych lektur obowiązkowych tego roku. Naprawdę warto ją przeczytać, a autorce należą się wielkie podziękowania za przybliżenie i przypomnienie nam tak niezwykłej postaci, jaką była Anna Kowalska. Miłej lektury i do następnego!
Dorota Skrzypczak
To raczej nie jest książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńTo może być ciekawa lektura. :)
OdpowiedzUsuńBrzmi intrygująco. Przyznam, że dawno nie czytałam niczego w podobnej tematyce. Dziękuję za inspirację, dołączam tę pozycję do swojej listy "do przeczytania".
OdpowiedzUsuńMówisz - masz. Zaciekawiła mnie ta książka. Już zamówiłam i nie mogę się doczekać rozpoczęcia lektury. Trzymaj kciuki!
OdpowiedzUsuń