Apokalipsa według Joanny – Anna Robak-Reczek
Czy jesteście przygotowani na najgorsze? Na problemy z dostępem do żywności, brak prądu, wody, czyli na… apokalipsę? Zawsze warto mieć plan awaryjny, jednak czasem czarne myśli potrafią stać się prawdziwą obsesją.
Życie Joanny zmienia się z dnia na dzień. Jeszcze wczoraj
była potrzebna, wręcz wymagana w kilku miejscach naraz, a teraz nie wie, co ze
sobą zrobić. Wolny czas poświęca na odkrywanie nowych zagrożeń i
przygotowywanie sposobów na ich przezwyciężenie. Czy nie popada w przesadę? Czy
paradoksalnie nie ucierpi na tym jej rodzina? Czy w trosce o innych, nie robi
im krzywdy?
„Apokalipsa według Joanny” nie jest typowym „babskim”
czytadłem. Chociaż początkowo może sprawiać wrażenie lekkiej powieści, z czasem
odkrywa przed czytelnikiem mroczne strony zarówno ludzkości, jak i psychiki
człowieka. Bynajmniej nie kosztem narracji! Ta jest naprawdę przyjemna w
odbiorze i bardzo bezpośrednia. Jednak autorka nie skupia się na problemach
typowych dla beletrystyki. Nie zabrakło miejsca na miłość, czy związki i to
różnych pokoleń, ale wątkiem głównym pozostaje tytułowa apokalipsa, rozumiana
bardzo szeroko.
Z powieści tej można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy.
Początkowo z ogromnym zainteresowaniem dowiadywałam się o zasadach tworzenia
zapasów, czy kwestii bezpieczeństwa w rodzinie. Z czasem temat ten przekształca
się bardziej w omówienie psychiki człowieka, który nie potrafi powiedzieć sobie
„dość”.
Drugim wyróżnikiem tej książki jest umiejętność autorki do
bezpretensjonalnego opowiadania o emocjach. W książce poznamy bowiem różne
odcienie uczuć, miłości zarówno romantycznej, jak i rodzicielskiej. Nie zawsze
będziemy się zgadzać z bohaterami, jednak za każdym razem możemy mieć wrażenie,
jakbyśmy trochę ich rozumieli i obserwowali rozwój wydarzeń zza ich ramienia.
„Apokalipsa według Joanny” to powieść, która naprawdę
zrobiła na mnie wrażenie. Jest to jedna z tych obyczajówek, które zapadają w
pamięć, przekazują coś wartościowego i poruszają serce czytelnika.
Dominika Róg-Górecka
Będę miała tę książkę na uwadze.
OdpowiedzUsuń