Szczęście na miarę – Agata Kołakowska
Zabiorę Was dzisiaj do pewnej niezwykłej pracowni krawieckiej. Jej właściciel, Leonard Kittay szyje niezwykłe sukienki. Wszywa w nie pasek z wyhaftowanym największym marzeniem swojej klientki. I wiecie co? Tam marzenia się spełniają!
Tytuł: Szczęście na miarę
Autor: Agata Kołakowska
Wydawnictwo: Prószyński i s-ka
Jest tylko jeden warunek. Pani, której Leonard uszyje sukienkę, może polecić pracownię swojej jednej koleżance, nikomu więcej. W ten właśnie sposób do naszego krawca trafia Dagna, dziennikarka lokalnej gazety. I jak to dziennikarka od progu węszy jakiś spisek. Podejrzewa, że Leonard oszukuje swoje petentki i zarabia na ich naiwności. Postanawia go zdemaskować i napisać o nim artykuł. Nie zdradzę Wam, jak to się skończy i czy Dagna dopnie swego, ale przygotujcie się na piękną opowieść o marzeniach i ich spełnianiu, w której aż kipi od przeróżnych pozytywnych emocji.
Agata Kołakowska to jedna z moich ulubionych pisarek. Cenię ją przede wszystkim za to, że każda z jej siedemnastu! książek opowiada zupełnie inną historię. Nie są to żadne sagi, ani cykle, które z części na część opowiadają dalsze losy tych samych bohaterów, za każdym razem bohaterka tworzy zupełnie nowy świat, który wciąga czytelnika od pierwszego zdania.
Tak jest i tym razem. Historia Dagny i innych klientek Leonarda, których największe marzenia spełniają się po odebraniu magicznej sukienki, urzeka i daje wiele do myślenia. Owszem, marzenia się ziszczają, ale czy o to właśnie chodziło naszym bohaterkom? I czy naprawdę będą szczęśliwe i spełnione? Tego oczywiście dowiecie się z kart tej książki, ale myślę, że po przeczytaniu zadumacie się również nad swoim losem i swoimi najskrytszymi życzeniami. Ta powieść naprawdę "daje do myślenia"!
Wielkie brawa należą się autorce za wykreowanie bohaterów. Mamy tu bohaterki, które uruchomią w nas cały wachlarz przeróżnych emocji. Od Mirelli, którą pokochacie od pierwszego zdania i Dagnę, która wzbudzi w Was przeróżne, mieszane emocje, aż po Marię, nad którą pokiwacie z niedowierzaniem głową. To naprawdę wspaniała galeria postaci, dla których warto przeczytać tę książkę.
Nie będę Was już dłużej przekonywać, zapraszam po prostu do uroczej pracowni Leonarda. Pomyślcie nad swoim marzeniem i sukienką ze snów i zatopcie się w historiach tych wspaniałych kobiet. Na pewno tego nie pożałujecie. A tym z Was, którzy nie znają jeszcze twórczości Agaty Kołakowskiej, serdecznie polecam jej książki. Naprawdę warto je czytać. Miłej lektury i do następnego!
Dorota Skrzypczak
Być może kiedyś uda mi się sięgnąć po tę książkę.
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że zachęciłaś mnie tą krótką recenzją.
OdpowiedzUsuń