Miś zwany Paddington – Michael Bond
Są bajki, które się nie starzeją, a pomimo upływu lat wcale nie tracą na aktualności. Jedną z nich jest „Miś zwany Paddington” – historia, która nigdy nie była dedykowana wyłącznie dzieciom. To miała być po prostu dobra opowieść i to da się odczuć!
Tytuł: Miś zwany Paddington
Autor: Michael Bond
Wydawnictwo: Znak
Państwo Brownowie pojawili się na dworcu z zamiarem odebrania
swojej córki. Nie spodziewali się, że przy okazji przygarną też misia. Ale czy
mogli postąpić inaczej, widząc uroczego stworka z tabliczką o treści „Proszę
zaopiekować się tym niedźwiadkiem”? Już kilka pierwszych chwil przekonało ich,
że od tej pory czeka ich wiele wrażeń. Ten uroczy miś jest bowiem nie tylko
niezwykle kulturalny, ale też działa na problemy niczym magnes!
Książka pierwszy raz została opublikowana w 1958 roku. Zaczęło
się od napisania jednego opowiadania, potem doszło kolejne i następne, aż w
końcu autor miał materiał na całe wydanie. Jak zaznacza, nigdy nie zastanawiał
się, czy pisze dla dzieci. To nie było jego intencją i dzięki temu udało mu się
uniknąć typowych dla bajek uproszczeń. Z perspektywy czasu i dorosłego
czytelnika, mogę śmiało powiedzieć, że ta metoda się sprawdziła! Po pierwsze, historia
w ogóle nie straciła na aktualności, jej przekaz, komizm sytuacji, czy kluczowe
wątku wciąż odpowiadają bieżącym problemom i są zrozumiałe nawet dla małego,
bardzo współczesnego odbiory. Po drugie, sama fabuła wciągnie czytelnika
niezależnie od wieku. Zarówno mały, jak i duży (a nawet dorosły), znają w tej historii
coś, co złapie ich za serce!
Sama książka składa się z rozdziałów, dziejących się w
kolejności chronologicznej i skupionych wokół konkretnych przygód. Autorowi
udało się utrzymać idealne tempo opowieści, które nie nudzi, a jednocześnie
pozwala poznać bohaterów. Bo obok misia w historii biorą udział ciekawe i
złożone postacie, które w większości unikają schematom. Jestem przekonana, że
każdy maluch polubi całą rodzinę, a starszy czytelnik wyłapie niuanse w ich
wzajemnych relacjach.
Za wznowienie tej ponadczasowej publikacji odpowiedzialne
jest wydawnictwo Znak i trzeba przyznać, że robi to wyśmienicie. Twarda oprawa,
duży druk oraz grafika (z oryginału) sprawiają, że książka przyciąga uwagę
małego czytelnika.
„Miś zwany Paddington” to wartościowa lektura, przy której
przyjemnie spędzimy czas z dzieckiem. Do takich książek warto wracać i mieć je
na swojej półce!
Dominika Róg-Górecka
Uwielbiałam tę bajkę. Na pewno kupię mojemu siostrzeńcowi.
OdpowiedzUsuńChętnie poznam historię misia, bo gdzieś o niej słyszałam, ale jak byłam mała, to nie zapoznałam się z nim.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Misia.
OdpowiedzUsuń