Topieliska – Ewa Przydryga
Człowiek goni za zwykłą codziennością, realizuje swoje plany i nie zdaje sobie sprawy, jak ważne jest tu i teraz, ciesząc się obecnością najbliższych nam ludzi. Czasem życie otrzeźwia nas z monotonii dnia codziennego i zmienia się już nieodwracalnie. Bohaterka książki pt. „Topieliska” przeżyła najgorsze chwile, jakie mogła otrzymać od życia - niespodziewaną stratę dwóch najbliższych osób, męża i synka. Strata ukochanych osób rozpoczyna lawinę przerażających odkryć. Czy bohaterka znajdzie odpowiedzi na nurtujące ją pytania? Jak wpłyną one na jej życie?
Tytuł: Topieliska
Autor: Ewa Przydryga
Wydawnictwo: Muza
Pewnego mglistego
poranka Polę budzi telefon. Niestety dowiaduje się od recepcjonistki, że jej
synek i mąż nie dojechali na umówioną wizytę. Główna
bohaterka jest przerażona i od razu próbuje skontaktować się z najbliższymi, ale
bez skutku. Pomimo szalejącej zamieci, postanawia szukać Kubę i trzyletniego
Jasia. Pokonując znaną jej drogę, zauważa akcję ratunkową prowadzoną nad
pobliską rzeką.
Niestety dostrzega
wyławiany pusty samochód, który jest w
stanie bez trudu rozpoznać. Pojawia się nadzieja, gdy wrak okazuje się pusty, a
Pola robi co może, aby nagłośnić sprawę zaginięcia Kuby i Jasia. Wiara w
odnalezienie męża znika po kilku dniach, kiedy zostaje wyłowione jego
zamarznięte ciało.
Czas mija, a Jaś
nadal jest uznany za zaginionego. Na domiar złego zaczynają wychodzić na jaw
niekorzystne fakty dotyczące jej męża. Matactwa i szantaże to nie jedyne
odkrycia Poli. Kuba miał też mroczną przeszłość, w której pojawia
się tajemnicza utopiona w jeziorze dziewczyna, a przeszukiwana przez policję
piwnica ujawnia wstrząsające odkrycia...
Przyznam, że
thriller bombarduje nas emocjami w przeróżnej
postaci. Książka została napisana oczami głównej
bohaterki, która przeżyła tragedię, jest samotna i
stara się wierzyć w odnalezienie synka. Czytelnik jest w stanie poznać, co
czuje Pola, jak sobie radzi z towarzyszącą jej stratą, a także bez problemu
możemy odczytać uczucia innych bohaterów powieści. Książkę czyta się naprawdę
szybko i pomimo zwiększającej się ilości nowych, szokujących wydarzeń, nie
czułam się zagubiona. Niesamowite jest to, że wszystko, co wydaje się
oczywiste, takie nie jest i nawet nie zdajesz sobie sprawy, że zgadywanie
kończy się niepowodzeniem.
Pisarka Ewa
Przydryga zaserwowała nam gonitwę dramatycznych zdarzeń, które wzajemnie się nakręcają i nie przestają zwalniać. Kiedy myślisz, że
to już koniec fatalnych odkryć, nagle wychodzą kolejne i następne.
Niejednokrotnie czułam napięcie, nie byłam w stanie odłożyć książki na bok i
chciałam, aby napływ złych informacji już się skończył. W całej książce
towarzyszy niepokojący i mroczny klimat, który daje się
odczuć już od pierwszych przeczytanych stron.
„Topieliska” to
intrygujący thriller psychologiczny, który
niepokoi, a także rozbudza naszą ciekawość. Niewątpliwie zakończenie
spowodowało, że na długie godziny nie mogłam się pozbierać, a prawda okazała
się nieprawdopodobna. To moja pierwsza przeczytana książka pisarki Ewy
Przydrygi i zastanawiam się dlaczego, ponieważ jestem zachwycona i chętnie
sięgnę po inne dzieła autorki.
Już wkrótce z ogromną ciekawością zabieram się za lekturę tej książki.
OdpowiedzUsuń