Zmysły – Ilona Gołębiewska
Czeka nas dziś mocna, rockowa przygoda. Naszymi przewodnikami w tej podróży będą Eliza i Natan, wokaliści muzycznych zespołów występujący w warszawskim klubie Granda. Tam właśnie się spotkają i ich losy połączą się już na zawsze.
Tytuł: Zmysły
Autor: Ilona Gołębiewska
Wydawnictwo: Muza
Tych dwoje różni się od siebie diametralnie. Eliza wiedzie z pozoru życie idealne, a Natan kryje w sobie mroczną tajemnicę. Nie zmienia to jednak faktu, że lgną do siebie od pierwszego spotkania. Co z tego wyniknie? To odkryjecie już sami, spędzając z nimi niezapomniany czas. Mogę Wam tylko obiecać, że będzie się działo naprawdę wiele.
Ilona Gołębiewska po raz kolejny swoją nową książką skręca, w coraz mroczniejsze, mocniejsze i pełne namiętności klimaty. Nie ukrywam, że trochę już tęsknię za jej urokliwymi sagami jak ta o Lipowym Wzgórzu, ale nie będę Was okłamywać: Zmysły czyta się równie znakomicie. Historia członków grup muzycznych i namiętności rodzącej się między dwojgiem z nich wciąga od pierwszego zdania i porusza niemiłosiernie.
Wielką tego zasługą są bohaterowie. To ludzie pełni pasji, o silnych charakterach. Eliza i Natana, jako głowni protagoniści nie dają się nie lubić, ale jestem pewna, że Zośka skradnie Wasze serca na wieki, a jej powiedzonka, szczególnie "tajemnica szynszyla" rozłożą Was na łopatki.
Podczas tej podróży nie zabraknie czytelnikom silnych emocji. O mocne zgrzytanie zębów przyprawi Was na pewno niejednokrotnie Robert, partner Elizy i z zapartym tchem będziecie chcieli się dowiedzieć, w co się wpakował i co takiego knuje. Nie oderwiecie się również od lektury, dopóki nie poznacie skrzętnie skrywanej tajemnicy Natana. Jednym słowem będzie się działo naprawdę wiele i nie będziecie chcieli szybko wracać z tej wycieczki.
Znakomitym przerywnikiem od mocnych wrażeń są, jak to ostatnio bywa u pani Ilony namiętne sceny erotyczne, które nawet mnie! czyta się z przyjemnością. Piszę "nawet mnie", bo już Wam nie raz pisałam, że nie przepadam za nimi za bardzo, ale chyba już się do nich przyzwyczaiłam i miło spędzam czas przy ich czytaniu.
No cóż, Kochani, zapraszam Was w niedaleką podróż do Warszawy. Przygotujcie się na muzyczne wrażenia, nietuzinkowych bohaterów i niesamowite emocje. Obiecuję, że będzie super. Miłej lektury i do następnego!
Dorota Skrzypczak
Tylko kwestią czasu jest, kiedy na pewno poznam tę historię.
OdpowiedzUsuńTak mało czasu :)
UsuńBrzmi kusząco! Na letnie wieczory idealnie nadaje się również książka Magdaleny Witkiewicz "Srebrna łyżeczka"!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy temat, przy chwili czasu z pewnością przeczytam!
OdpowiedzUsuń