Upadek Ognia – Elise Kova
Niekiedy inni pokładają w nas tyle oczekiwań, że my samy nie wiemy, czego tak naprawdę chcemy. I nieważne, czy chodzi powieści obyczajowe, fantasty, czy kryminały, próba sprostania czyimś wymaganiom nie może skończyć się sukcesem.
Tytuł: Upadek Ognia
Cykl: Przebudzenie powietrza (tom 2)
Autorka: Elise Kova
Wydawnictwo: Galeria Książki
Stało się! Vhalla Yarl rusza na wojnę, ale jako kto? Żołnierka,
czarodziejka, czy może wybawicielka? Zagubiona w armii, w której nie każdy jest
jej przychylny, we własnej magii, której do końca nie rozumie i wśród uczuć,
które ją przytłaczają… Czy faktycznie da radę poprowadzić ich do zwycięstwa? A
może zginie marnie, na co liczy senat? Jedne jest pewne, dziewczyna będzie
musiała walczyć o życie i… swoje uczucia.
„Upadek ognia” to drugi tom serii „Przebudzenia wiatru” i
muszę przyznać, że sporo po nim oczekiwałam. Jednak w praktyce nie otrzymałam
niczego niesamowitego, po prostu przeciętną i dość przyzwoitą powieść. Co
zabrakło mi w niej do zachwytów?
Przede wszystkim bardzo ciężko było mi się wciągnąć w
opowieść. Nic z przedstawionego świata nie miało już w sobie powiewu nowości,
niewiele było kolejnych elementów, które wypatrywałoby się z wyczekiwaniem. Za to
czytelnik otrzymał całkiem długi i dość toporny opis podróży. Przez większość tego
czasu dziewczyna nie wiedziała co ze sobą począć, gubiła się zarówno w zakresie
własnej magii, jak i relacji towarzyskich, w tym również miłosnych.
Jeśli chodzi o to ostatnie, to pomimo tego, że romans w tej
powieści był dość mocno podkreślany, to Vhalla zachowywała się po prostu jak trzpiotka.
Traciła język w gębie, jąkała się, powtarzała wypowiedź rozmówcy, no i
oczywiście przewracała oczami.
A co było na plus? Spodobał mi się wątek, kontynuowany z
wcześniejszego tomu, dyskryminacji czarodziejów. W książkach przywykliśmy do
tego, że są powszechnie szanowani za ich moc. Tym razem jest inaczej.
Kolejną zaletą jest piękna okładka. Od samego początku skradła moje serce! Styl graficzny jest przepiękny, a że treść nie do końca pokryła się z moimi oczekiwaniami, niestety tak to już bywa przy dobrych pierwszych tomach.
Dominika Róg-Górecka
Numer akredytacji: 08/05/2020
Nie znam tej historii i raczej tak zostanie.
OdpowiedzUsuńFantastyka nie dla mnie. Książka z pewnością znajdzie swoich miłośników
OdpowiedzUsuńPo bardzo dobrym pierwszym tomie miałam duże oczekiwania względem ,,Upadku ognia" i na szczęście książka w niczym mnie nie zawiodła. W "Przebudzeniu powietrza" wątek romantyczny był zaledwie wspomniany, w tym tomie, wysunął się on na pierwszy plan (co dla mnie jest wielkim plusem). Sama akcja rozwija się, ale dość powoli, nie zabraknie jednak momentów dramatycznych i smutnych. Będzie też trochę walki. W tym tomie główna bohaterka bardzo dorasta. Zaczyna rozumieć swoje moce i uczucia. Z początku jest bardzo niepewna siebie, lecz z czasem nabiera odwagi. We wszystkim wspierają ją jej przyjaciele. Upadek ognia zakończył się w takim momencie, że nie mogłam uwierzyć, że to już koniec. Liczę na to, że wydawnictwo bardzo szybko wyda kolejny tom. Podsumowując, książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Nie jest to, może fantastyka wysokich lotów i bardzo wymagający czytelnik nie będzie z niej zadowolony. Jeśli, ktoś jednak tak jak ja, szuka w książce odskoczni od codziennych spraw, to ta seria sprawdzi się idealnie. Na końcu nie mogłabym nie wspomnieć o rewelacyjnej okładce, już sama ona zachęca po sięgnięcie po książkę.
OdpowiedzUsuńMnie ostatnio zachwyciła seria Pozłacane wilki! "Bestie z brązu to zakończenie serii godne mistrza!
OdpowiedzUsuńMnie to właśnie okłatka przyciągła na samym początku moją uwagę bo ten przypominał mi z wyglądu Ashrama z Lodoss War i w sumie po przeczytaniu książki stwierdzam, że z charakteru też nieco podobny ^^
OdpowiedzUsuń