Tajemnica carycy – Małgorzata Starosta
Agata Śródka przyciąga problemy niczym magnes! A może to one ją przyciągają? W każdym razie i teraz ma ich co niemiara: konkurs kulinarny, mamusie Michelka, ciekawą koleżankę, a... i trupa. Jak zawsze!
Tytuł: Tajemnica carycy
Autorka: Małgorzata Starosta
Wydawnictwo: W.A.B.
Pierwszy tom, czyli „Wina wina” niesamowicie przypadł mi do gustu. Trochę obawiałam się, czy również drugiemu uda się utrzymać poziom. Jak się okazało, zdołał go nawet przebić!
Wszystko zaczęło się od... jajka. A konkretnie jajka Faberge! Nie dosłownie, bardziej o jego czekoladową replikę, która ma uświetnić konkurs kulinarny. Jednak nie każdemu w smak jadalne odpowiedniki. Niektórzy ostrzą sobie pazurki na oryginał. Przypadkowe odnalezienie ciała przez przyjaciółkę Śródki po raz kolejny sprawia, że kompaktowa restauratorka nagle znajduje się w samym centrum śledztwa!
Jak drugi tom ma się do pierwszego? Historia nie jest może bezpośrednią kontynuacją, jednak bez wątpienia warto zachować kolejność chronologiczną. Chociaż sama sprawa kryminalna jest zupełnie nowa, to jednak bohaterowie parę razy nawiązują do wcześniejszych wydarzeń. Warto je więc znać, żeby rozumieć sens ich wypowiedzi, ale też nie psuć sobie zabawy z odkrywania zagadki z pierwszego tomu.
Co do humoru, wciąż jest ciekawie, zabawnie, a bohaterowie zawsze mają swoje trzy grosze do dodania, jednak teraz jest wszystkiego więcej! Dowiadujemy się więcej na temat Michela oraz samej Agaty, a intryga z każdą chwilą coraz bardziej się pląta.
Co ciekawe, chociaż fabuła ma na celu odkrycie sprawcy, sam czytelnik zna go prawie od samego początku. Nie wie jednak: jak, po co, dlaczego i gdzie go to wszystko doprowadzi! Właśnie szukanie odpowiedzi na pojawiające się wciąż na nowo pytania to coś, co sprawia, że historia ani na chwilę nie traci tempa. Rozstrzygnięcie intrygi jest naprawdę niezłe. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Jednak mimo wszystko sam finał przebiegł zbyt szybko. Zaskoczyło mnie to, jak błyskawicznie doszło do konfrontacji!
Miałam też wrażenie, jakby część wątków pobocznych nie doczekała się domknięcia. Sama intryga, jak wspomniałam wyżej, miała finał niezwykle dynamiczny. Jednak w tle autorka zarysowała wiele ciekawych relacji międzyludzkich, które zarzuciła w połowie. Szkoda, bo wielu z nich byłam naprawdę ciekawa!
Reasumując, Małgorzata Starosta po raz kolejny pokazała, że nawet do zbrodni... potrafi podejść z uśmiechem. Jeśli ciekawi Was, jaką tajemnicę skrywa caryca, koniecznie sięgnijcie po ten tytuł!
Dominika Róg-Górecka
Ja nie planuję poznawać tej serii.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPół roku po wydarzeniach opisanych w „Wina, wina" Agata Środka znowu znajduje się w centrum kryminalnych wydarzeń. Tym razem wszystkiemu jest winna jej przyjaciółka, która na terenie zakupionej przez siebie rezydencji znajduje trupa. Ciekawskie kobiety nie potrafią zostawić śledztwa policji, choć problemów nie brakuje. Do tego dochodzi chociażby zbliżający się udział Agaty w jury telewizyjnego talent show i presja wykonania zapierającej dech w piersi repliki jaja Faberge. Ale też zawirowania natury osobistej. Oj, zdecydowanie nie ma kiedy się nudzić. Wciąż bardzo wyraźnie pamiętam ten słoneczny dzień, gdy pierwszy raz spotkałam się z prozą Małgosi Starosty. Pamiętam moje uznanie dla stylu autorki, cichy śmiech w trakcie czytania i ogromną sympatię względem bohaterów. Od tego czasu minęły już prawie dwa lata, a moja sympatia dla powieści Gosi z książki na książkę jedynie rośnie. Lubię głośno nazywać ją królową komedii, a tym bardziej królową komedii kryminalnej, bo za każdym razie bawię się dzięki niej fantastycznie. Podoba mi się wyrazistość bohaterów i zaskakujące zwroty akcji, a jej humor zawsze do mnie trafia. Ratuje moją codzienność i nawet w pochmurne dni przynosi słońce.
OdpowiedzUsuń