Lalki w ogniu – Paulina Wilk
Nie jest łatwo zrozumieć Indie. A nawet nie tyle zrozumieć, ile objąć rozumem. Są kolorowe, złożone i zaskakujące. A mimo to wiele osób podchodzi do nich przez pryzmat swoich uprzedzeń, czy nie do końca prawdziwych założeń. Jakie są Indie? Na to pytanie spróbowała odpowiedzieć autorka „Lalek w ogniu”.
Tytuł: Lalki w ogniu
Autorka: Paulina Wilk
Wydawnictwo: Marginesy
Uwielbiam książki, które odkrywają przed nami nieznane. Z pewnością do tej kategorii zalicza się niniejsza publikacja. Jest lekko chaotyczna, ale też niesamowicie wciągająca. Opowiadając o Indiach, maluje niezwykle skomplikowany obraz, pełen barw i skrajności, który równie łatwo pokochać, co znienawidzić. Przede wszystkim jednak skupia się na dniu codzienny, pokazuje nam wszystkie, nawet bardzo przyziemne, czy osobiste aspekty życia w Indiach. W końcu w kraju, w którym 1/3 mieszkańców nie ma bieżącej wody, nawet mycie nabiera ogromnego znaczenia. A wraz z nim jedzenie, kupowanie, pracowanie, czy... zakochiwanie się. Wszystko to razem prezentuje nieoczywisty wizerunek, a może raczej wizerunki, współczesnych Indii.
Czytając tę książkę, czułam się, jakby autorka zabrała mnie na prywatną wycieczkę. Jakbym była na miejscu i widziała wszystko, o czym mi opowiada. Jej opisy są bowiem niesamowicie plastyczne, świetnie oddają klimat i charakter Indii.
Jeśli zaś chodzi o to ostatnie, to trzeba cały czas mieć w pamięci, jak niesamowicie złożony jest to kraj. Autorce udało się to świetnie oddać, na każdym kroku podkreśla, że opisuje jedynie pewien wycinek, mniej lub bardziej powszechny, ale nieoddający całości. Bo Indie zaskakują ją za każdym razem, nieważne, jak wiele razy by tam przyjeżdżała.
To wszystko udziela się czytelnikowi. On również, przez całą lekturę, pozostaje zdziwiony. Cały czas poznaje i dokonuje odkryć. Nie zawsze pozytywnych, często to, czego się dowiadywałam, budziło moje oburzenie. Podobała mi się też pokora, z którą autorka opisywała poszczególne tematy. Łatwo nam, z naszej perspektywy, oceniać pewne rzeczy, trudniej zrozumieć ich przyczynę, a przynajmniej docenić to, co sami mamy. Wszystko to razem sprawiło, że reportaż ten czytałam z zapartym tchem.
„Lalki w ogniu” to książka, która idealnie łączy opisy miejsc, historii, ze zwykłą codziennością. Tą pozbawioną patosu, pełną emocji, czasem trudną, wielokrotnie piękną, za każdym razem jednak wymykającą się schematom. Nie jest to książka podróżnicza, a tytuł, który spróbuje nam, Europejczykom, chociaż trochę zrozumieć Indie, pozbyć się złudzeń, ale i uprzedzeń.
Dominika Róg-Górecka
Przekonałaś mnie, że warto przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuń