niedziela, 27 listopada 2022

Aleja włókniarek – Marta Madejska


Przemysł włókienniczy to ważny element historii Łodzi, historii mojego rodzinnego miasta, ale też samej rodziny. Martę Madejską, autorkę książki „Aleja włókniarek”, miałam przyjemność poznać przy okazji spotkania w księgarni poświęconego reportażom. Sposób, w jaki opowiadała o temacie, zachęcił mnie do sięgnięcia po tytuł, który jak się okazało, jest mi tematycznie bardzo bliski.


„Aleja włókniarek” to reportaż wielowarstwowy, z całym mnóstwem złożonych bohaterów, ale też miastem, które również urasta do tej roli. Z jednej strony mamy więc historię przemysłu, jego rozwój, daty i kluczowe wydarzenia, ale też szczegółową analizę tego, jak bieg wydarzeń odbił się na losach szarego człowieka.


Z czasem ten drugi aspekt wyrasta na najważniejszy element reportażu. Przeplata się przez niego opowieść wielu kobiet i mężczyzn, którzy razem stworzyli przemysł włókienniczy, a których historia tylko na pierwszy rzut oka zdaje się podobna. Autorka bardzo często zagląda pod pozory snute przez statystyki, odwiedza archiwa i ustala w nich losy poszczególnego człowieka. W tej książce zdecydowanie częściej przechodzimy od szczegółu, do ogółu, ale dzięki temu obraz ten zdecydowanie bardziej porusza, niż kolejna lekcja historii.


Trzeba przyznać, że los włókniarek nie był lekki. Jeśli tak jak ja, nigdy wcześniej nie zastanawialiście się nad tym tematem, możecie być zaskoczeni. Warunki pracy, a już ich ciągłe pogarszanie, naprawdę mnie poruszyły. Atrakcyjność zatrudnienia zwykliśmy mierzyć wynagrodzeniem, jednak nie wszystko da się przeliczyć na pieniądze. Ten reportaż uzmysławia mi, jak bardzo zmienił się rynek pracy i chociaż nie jest idealny, to zdecydowanie lepszy.


„Aleja włókniarek” to naprawdę porządnie napisany i opracowany reportaż. Widać, jak wiele pracy autorka włożyła w zdobywanie informacji i ważkim to było dla niej zadanie. Niemniej, czasami w tekst wkradał się chaos, dodatkowo mnogość bohaterów sprawia, że książki nie czyta się lekko. Ona wymaga skupienia, wpływa na emocje, ale też oczekuje czasu. Przynajmniej ja dość często robiłam sobie przerwy, by pewne tematy przemyśleć.


Nie zmienia to jednak faktu, że zdecydowanie polecam „Aleję włókniarek”. Ten reportaż świetnie przedstawia nie tylko rozwój i upadek branży włókienniczek, ale też przede wszystkim historię włókniarek i całego miasta. Dla mieszkańców Łodzi jest to, moim zdaniem, pozycja obowiązkowa, jednak wiele ciekawych informacji znajdzie w niej dosłownie każdy miłośnik reportaży.


Dominika Róg-Górecka


Za możliwość przeczytania książki dziękuję:

sofario

1 komentarz:

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates