Ludzie, którzy nie toną – Joanna Sak
Są takie rodziny, które z pozoru wyglądają na idealne. Nie brakuje im niczego, pieniędzy, drogich przedmiotów, a nawet bliskich relacji. Jednak czasem to tylko fasada, która skrywa mroczne tajemnice.
„Ludzie, którzy nie toną” już od pierwszych stron wzbudzają w czytelniku uczucie niepokoju. Poznajemy bowiem rodzinę, która wygląda idealnie, ale... tylko na zdjęciu. Coś tam się dzieje, coś niepokojącego, a Iza i Ewa, które do rodziny weszły przez małżeństwo, nie czują się z tym komfortowo. Co się dzieje w tajemniczym budynku, do którego nie wolno im zaglądać i za co tak naprawdę odpowiedzialni są pracownicy teściowej? Niektóre sekrety są bardzo niebezpieczne. Czy warto szukać prawdy?
Już od pierwszych stron wpadamy w sam środek rodzinnego galimatiasu. Bo chociaż pozornie wszystko jest poprawne, to jednak już pierwsze dialogi zdradzają całe mnóstwo skrywanych emocji i tajemnic. Coś ewidentnie jest nie tak, zarówno między bohaterami, jak i w całej familii.
Urzekło mnie to, jak autorka dobrze oddała emocje bohaterów. Atmosfera powieści bywa tak gęsta, że można ją kroić nożem, a uczucia Izy, czy Ewy są jednocześnie skryte i bardzo intensywne. Każda z nich na własną rękę stara się zrozumieć, co dzieje się w ich małżeństwach, bo że coś jest nie tak, tego nie da się ukryć.
Bardzo podobało mi się też, jak zmieniała się narracja w zależności od tego, z czyjej perspektywy patrzymy na rozwój wydarzeń. Inaczej wypowiadają się wspomniane bohaterki, inaczej robotnicy teściowej. Każda z postaci odmiennie odbiera tę samą historię, a już z pewnością inaczej ją ocenia.
Duży nacisk położono na aspekty psychologiczny tej opowieści. Jednak nie tylko! Pojawia się też sporo thrillerowych elementów oraz ciekawa, dynamiczna intryga. Czytelnik nie musi czekać na sceny akcji zbyt długo, a opowieść naprawę szybko się rozwija. Sam przebieg fabuły również jest ciekawy, a zakończenie zaskakujące.
Jeśli więc lubicie thrillery psychologiczne z rozbudowanym wątkiem obyczajowym, koniecznie sięgnijcie po „Ludzi, którzy nie toną”.
Dominika Róg-Górecka
Na razie nie mam jej w planach, ale może w przyszłości.
OdpowiedzUsuńMyślę, że będzie mi się podobać. Nie słyszałam tego tytułu
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytałą. Nie słyszałam o niej wcześniej
OdpowiedzUsuń