Jano i Wito czytają – Wiola Wołoszyn
#WspółpracaRecenzencka
Odkąd pamiętam, uwielbiam czytać. Może nie mam zbyt rozbudowanych wspomnień z wczesnego dzieciństwa, ale już jako nastolatka chętnie sięgałam po książki. Chciałabym, żeby moje dziecko również dzieliło ze mną tę pasję. Ale jak je do tego zachęcić? Jednym ze sposobów może być ta niepozorna książeczka.
„Jano i Wito czytają” to
książka, która ujrzała światło dzienne nakładem wydawnictwa Mamania. Jest to
jednocześnie kolejna część cyklu „Codzienne sprawy”. Za sprawą tej niepozornej
publikacji odkrywamy kolejne losy Jano i Wito. Tym razem chłopcy odkrywają
świat literatury. A wszystko zaczyna się od… niepozornego pytania o dinozaury.
Ponieważ babcia nie zna odpowiedzi, postanawiają jej poszukać w księgarni
(babcia była na tyle sprytna, że wykorzystała tę okazję do zapoznania dzieci z
czymś nowym, zamiast wszystko wygooglać). I tak maluchy trafiają najpierw do
księgarni, a potem do biblioteki.
Ta książeczka to świetny
przykład na to, jak kreatywnie i edukacyjnie wykorzystać ciekawość dzieci. Z
moich czasów pamiętam, że mało kto lubił czytać. Ta książka podchodzi do tego
tematu zupełnie inaczej. Babcia nie zmusza chłopców do wybranej przez siebie
lektury. Wykorzystuje to, że Jano i Wito się czymś interesują i pokazuje im
świat literatury. Co więcej, na miejscu maluchy również nie są ograniczone
tematem dinozaurów. Mogą wybrać, co tylko chcą. Również biblioteka zaskakuje
ich bardzo pozytywnie, zwłaszcza że mają okazję uczestniczyć w niej w ciekawym
wydarzeniu. Muszę przyznać, że bardzo mi się ta fabuła spodobała i pewnością
wykorzystam ją jako patent wychowawczy,
Ale ja tu ciągle o
perspektywie dorosłych. Tymczasem jestem przekonana, że również dzieci znajdą w
tej historii wiele ciekawych elementów, które zachęcą ich do czytania. Jano i
Wito to bohaterowie niesamowicie sympatyczni, których ciekawość może rozbudzić
w młodym czytelników zainteresowanie książkami, ale też ogólnie wydarzeniami
kulturalnymi.
Nie sposób też nie
wspomnieć o pięknych ilustracjach. Cała publikacja utrzymuje żywą, radosną
kolorystykę, a zamieszczone grafiki są bardzo miłe dla oka.
Jeśli szukacie książki,
która zachęci Wasze maluchy do czytania, to moim zdaniem zdecydowanie warto
sięgnąć po ten tytuł.
Dominika Róg-Górecka
Super książeczka :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak!
Usuń