wtorek, 14 maja 2024

Jano i Wito czytają – Wiola Wołoszyn

#WspółpracaRecenzencka



Odkąd pamiętam, uwielbiam czytać. Może nie mam zbyt rozbudowanych wspomnień z wczesnego dzieciństwa, ale już jako nastolatka chętnie sięgałam po książki. Chciałabym, żeby moje dziecko również dzieliło ze mną tę pasję. Ale jak je do tego zachęcić? Jednym ze sposobów może być ta niepozorna książeczka.

 

„Jano i Wito czytają” to książka, która ujrzała światło dzienne nakładem wydawnictwa Mamania. Jest to jednocześnie kolejna część cyklu „Codzienne sprawy”. Za sprawą tej niepozornej publikacji odkrywamy kolejne losy Jano i Wito. Tym razem chłopcy odkrywają świat literatury. A wszystko zaczyna się od… niepozornego pytania o dinozaury. Ponieważ babcia nie zna odpowiedzi, postanawiają jej poszukać w księgarni (babcia była na tyle sprytna, że wykorzystała tę okazję do zapoznania dzieci z czymś nowym, zamiast wszystko wygooglać). I tak maluchy trafiają najpierw do księgarni, a potem do biblioteki.

 

Ta książeczka to świetny przykład na to, jak kreatywnie i edukacyjnie wykorzystać ciekawość dzieci. Z moich czasów pamiętam, że mało kto lubił czytać. Ta książka podchodzi do tego tematu zupełnie inaczej. Babcia nie zmusza chłopców do wybranej przez siebie lektury. Wykorzystuje to, że Jano i Wito się czymś interesują i pokazuje im świat literatury. Co więcej, na miejscu maluchy również nie są ograniczone tematem dinozaurów. Mogą wybrać, co tylko chcą. Również biblioteka zaskakuje ich bardzo pozytywnie, zwłaszcza że mają okazję uczestniczyć w niej w ciekawym wydarzeniu. Muszę przyznać, że bardzo mi się ta fabuła spodobała i pewnością wykorzystam ją jako patent wychowawczy,

 


Ale ja tu ciągle o perspektywie dorosłych. Tymczasem jestem przekonana, że również dzieci znajdą w tej historii wiele ciekawych elementów, które zachęcą ich do czytania. Jano i Wito to bohaterowie niesamowicie sympatyczni, których ciekawość może rozbudzić w młodym czytelników zainteresowanie książkami, ale też ogólnie wydarzeniami kulturalnymi.

 

Nie sposób też nie wspomnieć o pięknych ilustracjach. Cała publikacja utrzymuje żywą, radosną kolorystykę, a zamieszczone grafiki są bardzo miłe dla oka.

 

Jeśli szukacie książki, która zachęci Wasze maluchy do czytania, to moim zdaniem zdecydowanie warto sięgnąć po ten tytuł.


Dominika Róg-Górecka

2 komentarze:

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates