Microinfluencer – jak zarabiać na instagramie mając małe konto? – Agnieszka Dzieniszewska
#WspółpracaRecenzencka #Onepress
Instagram może pełnić różne funkcje. Dla jednych jest sposobem na komunikowanie się z bliskimi, dla innych platformą, na której prezentują swoje pasje, a jeszcze innych, narzędziem wspierającym biznes. Ale czy można na nim zarabiać? Pewnie wielu odpowiedziałoby, że dopiero mając duże konto. Jednak autorka tej książki jest zdania, że nawet małe profile mogą przynieś pewne dochody.
Tym razem zapraszam na recenzję książki „Microinfluencer - jak zarabiać na instagramie mając małe konto?”, której autorką jest Agnieszka Dzieniszewska, a wydawcą Onepress. Tytuł ten miał swoją premierę 17 maja 2024 roku, więc jest to świeża pozycja na naszym rynku.
Autorka publikacji od lat prowadzi dobrze prosperujące konto zarówno na Instagramie, jak i TikToku. Ma również działalność z zakresu promocji na social mediach. Korzystając ze swojego doświadczenia i wiedzy chce nauczyć czytelników sposobów, by osiągnąć podobny, a przynajmniej intratny, sukces.
W mojej ocenie książka ta jest skierowana przede wszystkim do osób, które dopiero zaczynają i nie mają większego pojęcia o Instagramie. Faktycznie, w tym zakresie sporo się zmieniło na przełomie ostatnich lat, dlatego wiele starszych książek jest już nieaktualnych. Z drugiej jednak strony, nie ma tu jakoś dużo technicznej wiedzy, większość poruszanych zagadnień to same podstawy. W moim przypadku nie dowiedziałam się o żadnej metodzie zarabiania, o której bym nie wiedziała.
Chociaż w książce znajdują się też praktyczne przykłady, to jednak dominuje w niej poradnikowy charakter. Książka przede wszystkim roztacza pozytywny klimat i motywuje do działania. Bardzo dużo miejsca poświęcono motywującym rozważaniom, które mają przekonać czytelnika, że on też może, że to nie takie trudne i zupełnie osiągalne. Jest to więc zupełne przeciwieństwo tytułu, który recenzowałam wcześniej, tj. „SEO dla blogerów, influencerów i marek osobistychSEO dla blogerów, influencerów i marek osobistych”. Ta pozycja była wręcz napakowana wiedzą techniczną, przez co stanowiła świetny podręcznik, ale nie czytało się jej lekko. Zdecydowanie wymagała czasu i skupienia. Z kolei „Microinfluencer - jak zarabiać na instagramie mając małe konto?” to tytuł, który można zgłębić w jeden wieczór, bez konieczności robienia notatek. Owszem, pozostawi czytelnika zmotywowanego, ale niekoniecznie bogatszego o zaawansowaną wiedzę.
Największy zarzut mam wobec części dotyczącej podatków. Zdecydowanie odradzam zakładanie działalności w oparciu o ten krótki rozdział. W mojej ocenie informacje tam zawarte są w najlepszym razie mylące. Autorka twierdzi m.in., że wystawienie faktur jest dla kontrahentów korzystne, bo mogą ją zaliczyć w koszty. Zgodzę się, że jest to opcja wygodna, ale nie z tego powodu. W koszty podatkowe można wrzucić wszystkie wydatki związane bezpośrednio lub pośrednio z uzyskaniem lub zachowaniem źródeł przychodu, w tym koszt zlecenia czy umowy o dzieło. Tak samo kolejną nie do końca prawidłową informacją jest wzmianka, że od tego roku ZUS płaci się od dochodów. Nie jest to prawda. ZUS działa na tych samych zasadach. Płacenie ubezpieczenia społecznego w zależności od wysokości dochodów jest rodzajem ulgi, z której można skorzystać, gdy spełni się określone warunki (z tego co się orientuję, jednym z nich jest prowadzenie firmy przez 60 dni w poprzednim roku, a drugim fakt, że przychody w poprzednim roku nie mogą przekroczyć 120 000 złotych – lub kwoty proporcjonalnej, jeśli prowadziło się działalność krócej, niż rok). Z tego względu nie jest to rozwiązanie dla osób, które dopiero co zaczynają działalność.
Dlatego polecam ten tytuł osobom, które dopiero zaczynają działać na Instagramie, rozkręcają za jego pomocą swój biznes lub stronę. Osoby znające podstawy i pragnące czegoś więcej powinny jednak szukać dalej.
Dominika Róg-Górecka
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!