wtorek, 27 sierpnia 2024

Kuszenie – Katarzyna Berenika Miszczuk

#WspółpracaRecenzencka #WydawnictwoMięta


Kiedy oferta jest zbyt dobra, żeby była prawdziwa, to wiadomo… że chodzi o siły nieczyste. W „Kuszeniu” nie brakuje ani uroków, ani czarnej magii.


Za każdym razem z przyjemnością sięgam po twórczość Katarzyny Bereniki Miszczuk. Jednak tym razem skusiła mnie przede wszystkim piękna okładka. Ale nie tylko…


„Kuszenie” to tytuł wydany nakładem Wydawnictwa Mięta. Na jego stronach poznajemy Ewę, dziewczynę pochodzącą z nietypowej rodziny: złożonej z samych kobiet o mocnym charakterze. I Ewa również go ma. Dlatego z dnia na dzień postanawia kupić Mnichówkę, tajemniczy pensjonat położony w małej miejscowości. Cena jest wyjątkowo atrakcyjna, jednak wszystko wskazuje na to, że dom jest opętany. Czy dziewczyna podoła wyzwaniu? I w jakim celu pomaga jej tajemniczy księgowy?


Pierwsza połowa książki to tak naprawdę opowieść o kupowaniu pensjonatu i szukaniu swojego miejsca w małej mieścinie. Będziemy towarzyszyć Ewie, gdy ta zacznie oglądać nieruchomość, ale też próbować zrozumieć co jest przyczyną tak niskiej ceny. Dopiero w drugiej połowie akcja wyraźnie przyspiesza. Coraz częściej pojawiają się paranormalne sytuacje oraz kwestie, które ciężko wyjaśnić. I muszę przyznać, że o ile wcześniej książka była po prostu dobra, to wraz z większym udziałem metafizyki, powieść zaczęła mi się naprawdę bardzo podobać.



Warto też wspomnieć, że wiele wątków rozwija się w nieoczywisty sposób. Sporo wydarzeń mnie zaskoczyło, a główna intryga ma kilka naprawdę ciekawych zwrotów akcji. Tak samo interesująco prezentuje się rodzina Ewy. Lubię wątki wielopokoleniowe i mam nadzieję, że ten będzie odgrywał większą rolę w kontynuacji.


Mniej oryginalne prezentuje się wątek miłosny. Chociaż jest tam jeden ciekawy wyróżnik, to jednak sam przebieg znajomości był dość przewidywalny. Całe szczęście urozmaica go niewyparzony język głównej bohaterki, która swoimi komentarzami ubarwia wiele sytuacji.


Istotną rolę odgrywa również miejsce akcji. Zarówno lokalny folklor, jak i miejscowi, wszystko to kreuje ciekawy klimat. To, co z pewnością zaskakuje, to połączenie naszych rodzimych wątków z… japońską demonologią. Bardzo udany miks!


„Kuszenie” to książka, której zdecydowanie warto dać się skusić. Przypadnie do gustu osobom, które cenią lekką fantastykę oraz niecodzienne wątki miłosne.


Dominika Róg-Górecka

3 komentarze:

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates