poniedziałek, 2 września 2024

Almas. Diament pustyni – Kinga Jesman

#WspółpracaRecenzencka #SkarpaWarszawska #KingaJesman


Życie arabskich kobiet to temat, który został na nowo odkryty przez polskie pisarki. Od jakiegoś czasu na księgarniane półki trafiają powieści, której akcja rozgrywa się w zupełnie innej kulturze. Czym wyróżnia się ten tytuł? Od razu uprzedzę... będzie pikantnie!


„Almas. Diament pustyni” to książka autorstwa Kingi Jesman, wydana przez Skarpę Warszawską. Jest to też pierwszy tom serii „Klejnoty Dubaju”. Na jego stronach poznajemy historię młodej Jemenki, która wraz z matką i siostrą ucieka z rodzinnego kraju. Trafiają pod skrzydła cioci, która mieszka w Dubaju. Jednak pieniądze szybko się kończą, a rodzina tonie w długach. Pomimo wstydu i dylematów moralnych dziewczyna decyduje się na zostanie damą do towarzystwa. Nie łudzi się, że będzie zarabiać za pomocą rozmów. Już pierwszej nocy okazuje się, że ma rację. Co prawda otrzymuje sowite wynagrodzenie, ale sprzedaje swoje dziewictwo. W głowie dodatkowo miesza jej pewien przystojny ochroniarz. Między nimi szybko zaczyna iskrzyć. Ale czy w tych warunkach znajdzie się miejsce na miłość?

Na początku warto zaznaczyć, że jest to powieść z gatunku romansu erotycznego i zawiera wszystkie elementy charakterystyczne dla tego typu książek. Przede wszystkim czytelnik otrzymuje sporo śmiałych scen, które jednak trudno nazwać słodkimi. Almas doświadcza wielu traumatycznych sytuacji, a cena, jaką płaci za możliwość pozostania w Dubaju, jest naprawdę wysoka.

Drugim elementem jest wulgarny język. Bohaterowie nie przebierają w słowach, nawet w sytuacjach intymnych. To jest coś, czego do końca nie rozumiem, ani w tym, ani w innym erotyku. Przekleństwa pojawiają się nie tylko przy negatywnych interakcjach, ale też jako pozytywne wyznania. Do mnie to nie przemawia, jednak jest to kwestia gustu.


Z kolei bardzo fajnym elementem fabuły jest wielokrotne zwracanie uwagi na różnice kulturowe. Chociaż islam wyznawany jest zarówno w Jemenie, jak i Dubaju, to jednak sporo dzieli te kraje. Bohaterka wielokrotnie zwraca uwagę na te różnice, co dla mnie, osoby nieobeznanej z tematem, stanowiło interesujące ciekawostki.

Na docenienie zasługuje też intensywna, przepełniona emocjami i zwrotami akcji, fabuła. To nie jest słodka historyjka, ale brutalna, momentami wulgarna opowieść o dwójce zagubionych ludzi. Dużo się dzieje, jest co przeżywać i czym się przejmować. Momentami miałam wrażenie, że jest to luźna adaptacja „Pretty woman”, jednak bardziej dosadna i co do zasady, pozbawiona romantycznych uniesień.

„Almas. Diament pustyni” to książka dla miłośniczek romansów erotycznych, które szukają czegoś innego, niż kolejne randki z mafią. Owszem jest tu trochę schematów, odrobinę naiwności, ale ostatecznie powieść broni się silnymi emocjami i dynamiczną akcją.

Dominika Róg-Górecka

2 komentarze:

  1. Chętnie bym ją przeczytałam, Erotyczne wątki mi nie przeszkadzają, a w takim wydaniu mogą być odmienne od tego, co do tej pory czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka zapowiada się interesująco. Będę miała ten tytuł na uwadze.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates