środa, 23 października 2024

Księgarnia napojów księżyca – Seo Dongwon

#WspółpracaRecenzencka #WydawnictwoMova 



Mój apetyt na koreańskie książki rośnie w miarę jedzenia. Z radością sięgnęłam po kolejny pięknie wydany tytuł i… nie zawiodłam się. „Księgarnia napojów księżyca” to powieść warta plecenia. Pod pewnymi warunkami.


Bar, który wygląda jak księgarnia oraz drinki mające przypominać powieści. W tym specyficznym miejscu pracują Mun oraz Księżycowa Króliczka. Ich klienci to osoby, które trafiają do nich przypadkiem, ale „tu zbiegi okoliczności stają się przeznaczeniem”. Czy każdy z nich wykorzysta swoją szansę?


Ostatnio na naszym rynku pojawiło się sporo azjatyckich książek, które opisują magiczne miejsca. Są one, co do zasady, przytulne i sporo zmieniają w życiu bohaterów. Czegoś podobnego spodziewałam się po tym tytule. Okazało się, że miałam tylko połowiczną rację.


Bo chociaż bar jest faktycznie klimatycznie urządzony, to jednak jego atmosfera nie odgrywa kluczowej roli. Nie chodzi o to, żeby czytelnikowi zrobiło się milusio, ale by ruszył w szaloną, pełną magicznych zwrotów akcji opowieść o niejednym życiorysie.



Przez książkę przewija się naprawdę sporo postaci, a ich losy są przeróżne. To akurat jest typowe dla tego trendu. Jednak zaskoczyło mnie to, w jak mocne nuty uderza większość opowieści. Tym razem nie mamy lekkich, zdystansowanych historyjek, a porywające i wzruszające życiorysy, które skłaniają do refleksji.


Dużo większy nacisk położono również na magiczny motyw. Podczas gdy większość książek opiera swój pomysł na jednej mechanice, tutaj system jest dużo bardziej skomplikowany i, przede wszystkim, dopracowany. Z każdym rozdziałem dowiadujemy się czegoś więcej na temat uniwersum. Chociaż momentami opowieść jest chaotyczna, niczym skok w króliczą norkę, to jednak ostatecznie wszystko ma sens, a niektóre wątki ciekawie się zazębiają.


Sporo dowiadujemy się też o głównych bohaterach. Nie są oni jedyne obsługą baru, której zadaniem jest przekonanie do zwierzeń klientów. Oni również mają swoją przeszłość i cele, które chcą osiągnąć. Śledzenie ich opowieści sprawiło, że do samego końca byłam ciekawa rozwoju wydarzeń.


Mając to na uwadze, w mojej ocenie „Księgarnia napojów księżyca” to jedna z lepszych powieści o magicznym miejscu. Przede wszystkim w opowieści tej wszystko ma sens, a bar jest jedynie częścią złożonego uniwersum. Jeśli lubicie książki lekko szalone, to ten tytuł stanowi fantastyczny koktajl „Zanim wystygnie kawa” z „Alicją z Krainy Czarów”. Magia i klimat w jednym!


Dominika Róg-Górecka

2 komentarze:

  1. Koreańska literatura mnie nie pociąga, ale wydanie jest piękne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam jeszcze koreańskich książek. Czuję się zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates